W niedzielę Torino, którego kapitanem jest Kamil Glik, pokonało Juventus 2-1 po raz pierwszy od 1995 roku. Do przepychanek dochodziło już przed meczem poza stadionem, a autokar wiozący piłkarzy Juventusu został obrzucony kamieniami. Wybito jedną z szyb. Później na trybunach doszło do wybuchu "papierowej bomby". W wyniku eksplozji rannych zostało dziewięciu sympatyków Torino. Juventus jest o krok od 31. tytułu mistrza Włoch. Na pięć kolejek przed końcem sezonu prowadzi w tabeli z przewagą 14 punktów nad Lazio Rzym.