Tego lata podjęto próby przywrócenia chwały zespołom z Mediolanu, zaś AS Roma pozyskała słynnego dyrektora sportowego Hiszpana Monchiego. Mimo tych wzmocnień faworytami rozpoczynającego się w sobotę sezonu włoskiej Serie A pozostają piłkarze Juventusu. Inter był pogrążony w chaosie przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu. Dwa tygodnie przed startem rozgrywek odszedł trener Roberto Mancini, w szeregi zespołu wkradł się nieład i w efekcie Inter zajął dopiero siódme miejsce. Jak oceniono w serwisie football-italia.net, najlepszym transferem klubu tego lata było sprowadzenie w czerwcu... trenera Luciano Spallettiego. Były szkoleniowiec Romy już zjednoczył drużynę i solidnie przepracował z nią okres przygotowawczy. Ponadto Inter pozyskał z Fiorentiny doświadczonego i kreatywnego pomocnika Hiszpana Borję Valero, który ma dogrywać piłki do lidera ofensywy Argentyńczyka Mauro Icardiego. - Czy w drużynie już widać "rękę Spallettiego"? Nie ma czegoś takiego. Ja jestem tylko jedną osobą, a wszystko, co się dzieje w zespole, to efekt działania całego klubu. Myślę, że jesteśmy gotowi na nowy sezon - powiedział szkoleniowiec, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Interu. Również lokalny rywal Interu AC Milan dokonał wielu zmian przed sezonem. Przede wszystkim klub ma nowych właścicieli, którzy zakończyli 31-letnie panowanie Silvio Berlusconiego i Adriano Gallianiego. W klub "wpompowano" ponad 200 milionów euro, w tym na nowy kontrakt dla 18-letniego bramkarza Gianluigiego Donnarummy, który miał odejść do Juventusu. Zamiast niego do "Starej Damy" trafił Wojciech Szczęsny z Romy. Największym wzmocnieniem drużyny z Mediolanu jest bez wątpienia Leonardo Bonucci, który po siedmiu sezonach w Juventusie popadł w konflikt z trenerem Massimilano Allegrim i przeniósł się do Milanu. Od razu został kapitanem drużyny. Inni sprowadzeni zawodnicy to m.in. Ricardo Rodriguez, Mateo Musacchio, Hakan Calhanoglu czy Andre Silva. - Bonucci powiedział, że chce triumfować w Lidze Mistrzów w ciągu czterech lat. To się powinno udać. A jeśli dobrze pójdzie, dokonamy tego już wcześniej - zapowiedział trener Vincenzo Montella na konferencji prasowej przed czwartkowym meczem 4. rundy eliminacji Ligi Europejskiej z macedońską Skendiją Tetowo. Trwającą od 2012 roku dominację Juventusu będą też chciały przerwać oba stołeczne zespoły. Lazio wysłało już sygnał, że nie jest spisane na straty, wygrywając ze "Starą Damą" mecz o krajowy Superpuchar 3-2. - Zasługiwaliśmy na to, widziałem już na początku lipca, jak zawodnicy ciężko pracują. To zwycięstwo da nam bardzo dużo pewności siebie - podkreślił trener Simone Inzaghi. Ambicje ma także Roma, choć już bez Szczęsnego (za to z wypożyczenia do Empoli ma wrócić Łukasz Skorupski), bez trenera Spallettiego, a przede wszystkim bez legendy i kapitana klubu Francesco Tottiego, który zakończył karierę. Nowym szkoleniowcem został Eusebio Di Francesco, który wcześniej trzy lata z powodzeniem przepracował w Sassuolo. Ważnym wzmocnieniem klubu jest Monchi - współautor największych sukcesów Sevilli w ostatnich latach. Napoli postawiło z kolei na konsekwencję. Nie poczyniło żadnych spektakularnych transferów, za to utrzymało większość piłkarzy, w tym Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika. Biorąc pod uwagę, że w ubiegłym sezonie zespół z Neapolu zdobył 86 punktów i poprawił klubowy rekord, ta strategia może okazać się właściwa. Trudno ocenić, czy to wszystko robi wrażenie na broniącym tytułu Juventusie, finaliście Ligi Mistrzów i zdobywcy Pucharu Włoch. Trenerzy Interu, AC Milan, Romy i Napoli jednogłośnie ocenili, że "Stara Dama" zdobędzie tytuł. Ciosem dla niej na pewno było odejście Bonucciego oraz Brazylijczyka Daniego Alvesa, jednak wydaje się, że turyńczycy i tak dysponują najszerszym składem o największym potencjale. Zwłaszcza że dołączyli do nich Douglas Costa, Federico Bernardeschi, a teraz Blaise Matuidi. To nie ustrzegło jednak "Juventusu" od przegranej (jeszcze bez Matuidiego) w pierwszym meczu o stawkę w sezonie. - Porażka w Superpucharze sprawia, że musimy wrócić na ziemię i poważnie się nad wszystkim zastanowić. Rywale wyszli na boisko z lepszym nastawieniem i silniejsi od nas. Pozwoliliśmy im wygrać, a oni z tego skorzystali - przyznał szkoleniowiec Massimiliano Allegri. Kolejny sezon Serie A ruszy w sobotę. O godzinie 18 Juventus podejmie Cagliari, a o 20.45 Napoli zagra na wyjeździe z beniaminkiem Veroną. Pozostałe spotkania pierwszej kolejki odbędą się w niedzielę. W kadrach włoskich zespołów jest duża grupa Polaków. Poza wspomnianymi Szczęsnym, Skorupskim, Milikiem i Zielińskim, w Serie A mogą wystąpić także Bartosz Salamon (Cagliari), Paweł Jaroszyński (Chievo Werona), Bartłomiej Drągowski (Fiorentina), Bartosz Bereszyński, Karol Linetty, Dawid Kownacki (wszyscy Sampdoria Genua) oraz Paweł Bochniewicz (Udinese). Serie A: zobacz terminarz nowego sezonu!