O sprawie informuje Reuters. I przypomina, że stadion im. Giuseppe Meazzy nazywany jest przez kibiców na całym świecie piłkarską La Scalą. Jego dzieje to kawał historii światowego futbolu. San Siro, wzniesiony w latach 20. ubiegłego wieku, jest macierzystym obiektem dla Milanu i Interu od 1947 roku. Lata świetności ma już jednak za sobą i niemal w żadnym aspekcie - mimo wielu remontów - nie dorównuje tego typu budowlom w innych częściach Europy. Oba mediolańskie kluby złożyły wniosek o budowę nowego stadionu na tej samej działce. Wstępnie inicjatywa została zaakceptowana już w ubiegłym roku. Stosowny organ administracji państwowej uznał właśnie, że nic nie stoi przeszkodzie, by planowaną inwestycję zrealizować. W uzasadnieniu napisano, że San Siro - jedna z aren finałów Italia ’90 - "nie ma znaczenia kulturowego". Na pierwszy plan wysuwają się natomiast kwestie ekonomiczne. Nowy obiekt stanie się częścią ogromnego kompleksu handlowo-sportowego, którego budowa pochłonie 1,2 mld euro. Będzie dostępny przez 365 dni w roku. Na co dzień służyć ma mieszkańcom do rodzinnej rekreacji i spotkań towarzyskich. Szacuje się, że inwestycja przełoży się na przynajmniej 1000 nowych miejsc pracy. UKi