W meczu Hellas - Napoli wystąpiło aż trzech Polaków. Poza Milikiem byli to: jego klubowy kolega Piotr Zieliński oraz snajper gospodarzy Mariusz Stępiński. Z wymienionej trójki to Milik miał największy wpływ na przebieg spotkania. W 38. minucie udowodnił, że zdobywanie bramek nie jest mu obce i głową skierował piłkę do siatki (więcej na temat tego spotkania przeczytasz TUTAJ - kliknij). Nie jest tajemnicą, że mógł być to jeden z ostatnich meczów Milika w trykocie Napoli. Usługami Polaka interesuje się kilka wielkich klubów, między innymi Tottenham oraz Atletico Madryt. Włodarze tych drużyn mieli już nawet zgodzić się na warunki neapolitańczyków, którzy żądają za transfer naszego reprezentanta 50 mln euro. W grze o zakontraktowanie Milika ciągle liczy się także Juventus. Trener Gattuso nie ukrywa, że latem Polak może opuścić jego drużynę.