Była 15. minuta spotkania, gdy o mało nie doszło do najbardziej kuriozalnej bramki. Polski bramkarz Juve wybijał piłkę z piątego metra, ale tak niefortunnie, że trafił w nadbiegającego Chiesę. Uderzenie było bardzo mocne i na szczęście dla... Szczęsnego futbolówka przeszła nad poprzeczką. Chwilę potem nasz reprezentant ratował kolejną groźną sytuację po złym zagraniu De Ligta wzdłuż pola karnego. W bramce Fiorentiny grał Bartłomiej Drągowski, a na boisko w samej końcówce wszedł również Szymon Żurkowski. Jednak żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki. Fiorentina - Juventus Turyn 0-0 Fiorentina: Drągowski - Milenković, Pezzella, Cáceres - Lirola, Pulgar, Badelj, Castrovilli (89. Żurkowski), Dalbert - Chiesa, Ribéry (69. Boateng). Juventus Turyn: Szczęsny - Danilo (62. Cuadrado), Bonucci, de Ligt, Aléx Sandro - S. Khedira, Pjanić (44. Bentancur), Matuidi - Costa (8. Bernardeschi), Higuaín, Ronaldo.