O problemach "Kownasia" poinformował Piotr Koźmiński, dziennikarz "Super Expressu". Kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski w obecnym sezonie zdobył tylko jednego gola w lidze, a także zaliczył jedno trafienie w Pucharze Włoch. Jeszcze niedawno wydawało się, że wybawieniem dla Kownackiego może być transfer do niemieckiej Fortuny Duesseldorf. Sprawa jednak utknęła w miejscu, a nieoficjalnie przyczyną takiego stanu rzeczy są zbyt wysokie oczekiwania finansowe Sampdorii Genua. Włoski klub chce za polskiego napastnika 12 mln euro. Dopóki sytuacja się nie rozwiąże Kownacki będzie trenował indywidualnie. Odejście z Sampdorii, choćby na wypożyczenie, jest konieczne z kilku powodów. Po pierwsze, klub niedawno zakontraktował Manolo Gabbiadiniego z Southampton, czy wyraźnie daje sygnał, że nie potrzebuje już Kownackiego. Po drugie, najlepszy strzelec kadry U21 nie może sobie pozwolić, by nie grać w czasie rundy poprzedzającej młodzieżowe ME. 21-letni napastnik potwierdził doniesienia o odsunięciu od składu, jednocześnie dość ostro reagując na artykuł Polsatu Sport, który początkowo podał, że zawodnik został przesunięty do rezerw. "Sampdoria nie ma rezerw... Skoro sami w artykule podajecie informacje, że trenuje indywidualnie to dlaczego w tytule napisaliście o zesłaniu do rezerw?" - napisał na Twitterze Kownacki. "Tylko pytanie czy [błąd] był nieumyślny?" - zastanawiał się w kolejnym wpisie. "Kownaś" jeszcze w zeszłym sezonie doskonale odnajdywał się w roli dżokera, strzelając łącznie osiem bramek. Dobra forma sprawiła, że zyskał uznanie w oczach ówczesnego selekcjonera Adama Nawałki, który nie tylko powołał go na mundial, ale także wystawił w wyjściowym składzie podczas decydującego meczu z Kolumbią. W obecnym sezonie klubowy kolega Bartosza Bereszyńskiego i Karola Linetty'ego wyraźnie jednak spuścił z tonu. Po raz ostatni w lidze trafił do bramki na początku września. Serie A: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WG