Nie podano nazwisk piłkarzy, ale wiadomo, że jeden z zawodników Sampdorii zachorował po raz drugi. "Obecnie nie mają żadnych objawów. Zostaną poddani kwarantannie i będą pod ciągłą obserwacją, zgodnie z protokołem" - napisano w komunikacie. Pierwszym zawodnikiem Sampdorii ze stwierdzonym zakażeniem był Manolo Gabbiadini. O pozytywnym wyniku jego badania poinformowano 12 marca. W kolejnych dniach na COVID-19 zachorowali także Albin Ekdal, Antonino La Gumina, Morten Thorsby, Jakub Jankto, Fabio Depaoli oraz Bartosz Bereszyński. Pozytywny wynik miał też Omar Colley, ale kolejny test dał już odwrotny rezultat. Z czasem władze klubu zdecydowały, że nie będą podawać do publicznej wiadomości nazwisk piłkarzy, u których wykryto koronawirusa. Dlatego nieznany jest los m.in. drugiego z Polaków w tym zespole - Karola Linettego. W Fiorentinie obok trzech piłkarzy, których nazwisk nie podano, COVID-19 wykryto też u trzech pracowników technicznych. Bramkarzem drużyny z Florencji jest Bartłomiej Drągowski. W środę o jednym przypadku zakażenia informowało Torino, ale również bez szczegółów. "Viola" także zmagała się z koronawirusem już w marcu, kiedy zainfekowanych było dziesięć osób. Na początku kwietnia przekazała, że wyzdrowiało trzech zakażonych zawodników: Patrick Cutrone, Dusan Vlahovic i German Pezzella. Dotychczas koronawirusa wykryto łącznie u 23 piłkarzy Serie A. Rząd rozpatruje obecnie protokół medyczny przygotowany przez Włoską Federację Piłkarską i na tej podstawie ma wydać ewentualną zgodę na treningi grupowe 18 maja, a w dalszej kolejności także na wznowienie sezonu. Serie A pauzuje od blisko dwóch miesięcy. Od początku tego tygodnia zawodnicy mogą trenować indywidualnie w ośrodkach sportowych. Włochy są jednym z krajów najbardziej dotkniętych pandemią. Według oficjalnych informacji zanotowano ponad 215 tys. zakażeń i blisko 30 tys. zgonów.