W meczu od pierwszej minuty oglądaliśmy dwóch Polaków. Między słupkami bramki gospodarzy stanął Skorupski, zaś w składzie Sampdorii znalazł się Bartosz Bereszyński. Spotkanie toczyło się w bardzo wysokim tempie, a mimo przewagi przyjezdnych, to drużyna z Bolonii po pierwszej połowie opuszczała murawę w lepszym nastroju. Po bramkach Barrowa i Svanberga prowadziła bowiem 2-1 (dla gości trafił Quagliarella).Po zmianie stron gospodarze postawili kropkę nad "i" dzięki bramce Soriano. Obaj Polacy spędzili na murawie pełne 90 minut.TC