Piłkarze Juventusu po blamażu w Pucharze Włoch, musieli udowodnić w starciu z Bologną, że nie zapomnieli jak gra się w piłkę. Podopieczni Maurizio Sarriego byli ostatnio bardzo krytykowani za styl. W meczu przeciwko "Rossoblu" nie udało im się zaprezentować o wiele lepiej, niemniej byli bardziej skuteczni. Piłkarze "Starej Damy" wyszli na prowadzenie w 23. minucie meczu. Matthijs de Ligt został sfaulowany w polu karnym gospodarzy przez Stefana Denswilego, a sędzia po interwencji wozu VAR, zdecydował się podyktować rzut karny. Do wykonania "jedenastki" podszedł Cristiano Ronaldo i pewnym uderzeniem pokonał Łukasza Skorupskiego. Strzelona bramka nieco uskrzydliła graczy z Piemontu i po chwili udało im się ponownie trafić do siatki. Tym razem akcja rozegrana przez "Bianconerich" bardziej przypomniała styl Sarriego, z którego zasłynął jeszcze jako trener Napoli. Federico Bernardeschi bardzo efektownie odegrał piłkę do Paula Dybali, a Argentyńczyk strzałem zza pola karnego podwyższył wynik spotkania.