Walcząca o utrzymanie drużyna reprezentacyjnego obrońcy mogła mieć nadzieję na to, że w starciu z Udinese uda się jej wywalczyć korzystny wynik. Niestety, już pierwsza połowa pokazała, że będzie o to bardzo ciężko. W 4. minucie prowadzenie gościom dał Molina, a w 31. podwyższył Arslan. Gospodarze odpowiedzieli trafieniem Violi z rzutu karnego w 34. minucie. Przy odrobinie szczęścia mogli schodzić na przerwę remisując: w 16. minucie groźnie uderzał Glik, a tuż przed końcem pierwszej części gry strzał Caldiroli został zablokowany. Benevento w drugiej połowie utrzymywało optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało, bo gole strzelali goście. W 49. minucie po perfekcyjnym zagraniu w pole karne ładnie "główkował" Larsen, zaś w 73. minucie trafienie numer cztery dla Udinese zanotował Braaf. To przy tej bramce nie popisał się polski obrońca, który dał się minąć prostym zwodem "na zamach" tuż przy linii końcowej. Gorycz porażki osłodził gospodarzom Lapadula, trafiając na 2-4 w 83. minucie.Porażka sprawia, że sytuacja drużyny Glika staje się bardzo trudna. Ma ona w dorobku 31 punktów i jeżeli 18. aktualnie Cagliari wygra swój mecz, oba zespoły zrównają się w tabeli.TC