Media w Italii już od wielu tygodni łączą Milika z Juventusem. Zdjęcia 26-letniego napastnika pojawiały się ostatnio na okładkach sportowych gazet w kontekście transferu do Turynu. W poniedziałek Włosi podali nawet, że Polak już uzgodnił warunki indywidualnej umowy z Juventusem, a teraz muszą porozumieć się kluby. Błyskawicznie po tych doniesieniach głos zabrał menedżer Milika, nieco stopując zapędy włoskich dziennikarzy. - Biorąc pod uwagę wszystko, co pojawiło się w mediach w ostatnich kilku dniach, chcę wyjaśnić, że są to tylko plotki. Niektóre z nich nawet okazują brak szacunku Napoli jako klubowi - powiedział David Pańtak. Jak podkreślił, mimo trudnych rozmów z dotychczasowym klubem, wciąż nie jest przesądzone, że Milik opuści Neapol. - Jestem w stałym kontakcie z dyrektorem sportowym Napoli, a nasze rozmowy na temat przedłużenia kontraktu wciąż są aktywne - zaznaczył Pańtak. - Pod koniec tego trudnego okresu dla wszystkich spotkamy się i spróbujemy znaleźć rozwiązanie. Tylko w przypadku, gdy nie będzie można go znaleźć, wymyślimy wspólne rozwiązanie dla dobra gracza i klubu - powiedział menedżer Milika. Umowa Polaka z Napoli kończy się 30 czerwca 2021 roku. Stronom wciąż nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie nowego kontraktu. Nie oznacza to jednak, że klub z Neapolu pozbędzie się Milika za grosze i to jeszcze do największego rywala w lidze. Szefowie Napoli będą oczekiwać za naszego napastnika co najmniej 35 mln euro. Po 26 kolejkach Serie A w tym sezonie Milik ma na koncie dziewięć bramek. WS