Jak poinformował dziennik "Tuttosport", do gry o Arkadiusza Milika ponownie może włączyć się Inter Mediolan. "Nerazzurri" rozważali transfer polskiego napastnika w czasie minionego okienka, jednak włodarze klubu nie podjęli się rywalizacji o Milika z Juventusem, AS Roma i Fiorentiną. Wówczas ekipa z Lombardii obserwowała jeszcze sytuację Edina Dżeko, lecz Bośniakowi obecnie najbliżej jest do pozostania w Romie. Dziennikarze turyńskiej gazety twierdzą, że Inter powrócił do pomysłu kupna zawodnika i będzie starał się to uczynić już w styczniu. Zainteresowanie Milikiem wcześniej zgłosiły również angielskie kluby. "Daily Mail" potwierdziło doniesienia włoskich mediów, które mówiły o możliwych ofertach ze strony Tottenhamu i Evertonu. Polski zawodnik miał jednak chcieć pozostać we Włoszech i ewentualna oferta Interu byłaby ciekawą alternatywą wobec propozycji z Premier League. Dobrze zorientowany w transferowych realiach dziennikarz "Sky" Gianluca Di Marzio poinformował niedawno o spotkaniu pomiędzy Milikiem i jego agentami a działaczami Napoli, którego celem było wyjaśnienie sytuacji Polaka. Obie strony miały ustalić, że w przypadku satysfakcjonującej oferty, zawodnik będzie mógł opuścić Napoli. Wiele zależy jednak od prezydenta klubu Aurelio De Laurentiisa, który słynie z nieugiętej postawy wobec negocjacji. - Jeśli De Laurentiis uprze się, że woli przetrzymać Polaka w klubie, niż oddać go za bezcen, to Milik może być niewolnikiem ekipy z południa Italii - stwierdził ekspert stacji "Polsat Sport" Marcin Lepa. Milik nie został zgłoszony do rozgrywek, jednak klub pozwolił mu na treningi z pierwszą drużyną. Zobacz więcej informacji o Serie A PA