- Seria sukcesów Juve jest skończona? Nie sądzę - stwierdził w rozmowie ze Sky Italia. - Różnica na ich korzyść cały czas istnieje, bo każdego roku dodają do składu mocnych graczy. W Derby d'Italia - jak nazywane na Półwyspie Apenińskim są mecze Interu z Juventusem - tej różnicy nie było jednak widać, a jeśli już, to na korzyść "nerazzurri", którzy mogli wygrać jeszcze wyżej. Conte jest mimo wszystko bardzo ostrożny. - Jedna jaskółka nie czyni wiosny. Trzeba brać to pod uwagę, ale jednocześnie wygrana z Juve, z Ronaldo w składzie, powinna dać przekonanie, że jesteśmy na właściwej drodze - wyjaśnił szkoleniowiec Interu. W tabeli Serie A, Inter zajmuje drugie miejsce, o trzy punkty za lokalnym rywalem AC Milan. Juventus jest piąty, mając 10 "oczek" straty do lidera i 7 do Interu. Jednocześnie turyńczycy mają jeden zaległy mecz - z SSC Napoli.Po niedzielnej wygranej nad Juve, coraz częściej odzywają się głosy, że Inter jest głównym kandydatem do scudetto. - Powiedzą, że jesteśmy teraz faworytami, ale pomyślcie - jeśli tylko moglibyśmy dokonywać dużych wzmocnień pomiędzy sierpniem a dniem obecnym... - dodał Conte, odnosząc się do trudnej sytuacji finansowej mediolańskiego klubu.