W niedzielne popołudnie "Stara Dama" zaliczyła kolejne potknięcie. Tym razem zgubiła dwa punkty we Florencji, remisując z Fiorentiną 1-1. Turyńczycy zaliczyli bardzo słaby występ. Przez półtorej godziny na bramkę strzeżoną przez Bartłomieja Drągowskiego zdołali oddać ledwie jeden celny strzał. Zdobyty gol oznacza de facto stuprocentową skuteczność, ale nikła siła rażenia nie wystawia Juventusowi najlepszego świadectwa. Od wielu tygodni wydaje się, że posada trenera Andrei Pirlo wisi na włosku. Drużynę objął u progu sezonu, praktycznie z zerowym doświadczeniem. Ekipy seniorów samodzielnie nie prowadził nigdy wcześniej. Gorąco wokół mistrza świata z 2006 roku zrobiło się zwłaszcza po niedawnym pożegnaniu z Champions League. Jego podopieczni zostali wyrzuceni za burtę już w 1/8 finału, przegrywając dwumecz z niżej notowanym FC Porto. Andrea Pirlo zostaje? Warunkiem awans do LM Okazuje się jednak, że dymisja Pirlo wcale nie jest przesądzona. Świadczą o tym słowa dyrektora sportowego klubu, Fabio Paraticiego. - Nawet nie myślimy o tym, że moglibyśmy nie zagrać w Lidze Mistrzów. Pirlo będzie naszym trenerem w kolejnym sezonie, jeśli wywalczmy awans do Champions League. Jestem tego pewien - oznajmił Paratici na antenie Sky Sports. Co istotne - wypowiedzi tej udzielił jeszcze przed zremisowanym meczem z Fiorentiną. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Do elitarnych rozgrywek awans wywalczą cztery czołowe drużyny Serie A. Juventus wskoczył na trzecią lokatę. Ekipy, które plasują się w stawce tuż za nim - Atalanta i Napoli - w tej kolejce jeszcze nie wybiegły na murawę. UKi Serie A - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz