Piłkarze Interu są na dobrej drodze po pierwszy od 2010 roku tytuł mistrzowski. Wygrali dziesięć kolejnych meczów w Serie A, ostatnio - zaległy z Sassuolo 2-1. W tabeli mają 71 punktów i aż o jedenaście wyprzedzają Milan, a o dwanaście broniący tytułu Juventus. Świetną dyspozycję prezentuje m.in. napastnik Interu Romelu Lukaku. Belg zdobył już 21 bramek w tym sezonie ligowych. Niedawno został siódmym piłkarzem w historii Interu, który zaliczył co najmniej 20 trafień w dwóch kolejnych sezonach Serie A (w poprzednim - 23). Wszystko więc wskazuje na to, że po latach dominacji Juventusu tytuł w tym sezonie powędruje do innego klubu. "Liga była od dawna zdominowana przez jedną drużynę i udało nam się to zmienić. To nas bardzo zmotywowało, było wsparciem dla wszystkich, zwłaszcza dla wielu zawodników, którzy walczą o ten cel po raz pierwszy" - przyznał trener Interu Antonio Conte, który pracował w przeszłości z sukcesami w Juventusie. W niedzielę o godz. 12.30 rywalem lidera będzie osiemnaste w tabeli Cagliari. Drużyna Sebastiana Walukiewicza przegrała ostatnio trzy mecze z rzędu, choć "na papierze" to całkiem mocny zespół, z kilkoma znanymi zawodnikami (m.in. Urugwajczyk Diego Godin, Włoch Daniele Rugani, Chorwat Marko Rog, Belg Radja Nainggolan, Rumun Razvan Marin czy Argentyńczyk Giovanni Simeone). Dzień wcześniej wicelider Milan zmierzy się o godz. 18 na wyjeździe z przedostatnią w tabeli Parmą. Mimo już tylko teoretycznych szans na obronę tytułu groźny dla rywali pozostaje Juventus, co udowodnił w zaległym meczu z Napoli, zwyciężając u siebie 2-1. Wojciech Szczęsny był tego dnia rezerwowym bramkarzem "Starej Damy". Dobrą dyspozycję potwierdził wówczas Cristiano Ronaldo. Utytułowany Portugalczyk strzelił swojego 25. gola w sezonie Serie A i jest liderem klasyfikacji strzelców. W niedzielę o godz. 15 Juventus zagra u siebie z trzynastą w tabeli Genoą.