Ibrahimović ma już 38 lat, lecz wciąż imponuje formą. Doświadczony snajper strzelił 53 bramki w 58 występach w barwach LA Galaxy, dokładając do nich także 15 asyst. Nic więc dziwnego, że o jego usługi walczy wiele uznanych marek, między innymi SSC Napoli i AC Milan. Szwed może jednak także trafić do Bologny i nie jest to absurdalny pomysł. Wpływ na ten ruch może mieć znajomość Szweda ze szkoleniowcem ekipy "Rossoblu" Sinisą Mihajloviciem - obaj pracowali niegdyś razem z Interze. - Jak już zostało powiedziane, Ibrahimovicia łączy z naszym trenerem silna relacja. Szwed jest otwarty na pomysł transferu do Bologny, lecz wciąż potrzebuje czasu, by przemyśleć wszystkie możliwości dotyczące jego piłkarskiej przyszłości. Jesteśmy podekscytowani tą sytuacją, choć oczywiście nie kontrolujemy jej w stu procentach. Decyzja zależy tylko od woli piłkarza. Będziemy czekać na wypadek, gdyby Ibrahimović chciał dołączyć do drużyny. Będziemy wtedy gotowi i nastawieni do negocjacji bardziej niż pozytywnie - mówił Bigon w rozmowie ze Sky Sport Italia. "Ibra" może więc zostać klubowym kolegą Łukasza Skorupskiego, który jest podstawowym golkiperem Bologny. Włoskie media łączą jednak Szweda także z innymi ekipami, w których występują polscy piłkarze - może on dołączyć do Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego w szatni Napoli oraz do Krzysztofa Piątka w Milanie. "Il Pistolero" nie byłby jednak zadowolony z takiego obrotu spraw. Zdaniem części dziennikarzy, polski snajper musiałby ustąpić miejsca starszemu koledze po fachu i udać się na wypożyczeniu do innego klubu. Ewentualny transfer Ibrahimovicia do Bologny będzie można uznać za piękny gest, wykonany w imię starej przyjaźni. Szwed znacznie wzmocniłby siłę ofensywną drużyny dowodzonej przez Mihajlovicia, który nie opuścił swojego stanowiska, mimo walki z białaczką. TB Serie A - wyniki, terminarz, tabela