Serie A: wyniki, terminarz, strzelcy, gole W mieście Krzysztofa Kolumba spotkały się drużyny, które bardzo lubiły tego typu mecze. Sampdoria uwielbiała grać u siebie, gdzie wygrała jak dotąd wszystkie sześć spotkań. Rzymianie z kolei świetnie czują się poza "Wiecznym Miastem", gdzie na siedem podejść, z kompletu punktów cieszyli się aż sześciokrotnie. Jak na ironię, przegrali tylko na własnym stadionie, lecz wtedy gdy to Roma była na Stadio Olimpico gospodarzem. Zawodnicy Simone Inzaghiego przez większość czasu na murawie dominowali, lecz do pewnego czasu, to ich rywale byli w swoich dokonaniach bardziej konkretni. Dziesięć minut po zmianie stron, gola wypracował znakomicie dogadujący się duet napastników "Sampy". Po centrze jednego z kolegów, Fabio Quagliarella zgrał inteligentnie do lepiej ustawionego Duvana Zapaty, ten przyjął w polu karnym, po czym huknął bez namysłu. Dla Thomasa Strakoshy strzał był kompletnie nie do obrony. Bramkarz Sampdorii miał więcej szczęścia od swojego rywala na tej samej pozycji. Emiliano Viviano albo ratował słupek, albo koledzy, albo brak precyzji rzymian. Meczu jednak na samym szczęściu nie da się wygrać i drużyna trzech Polaków boleśnie się o tym przekonała. Duża w tym zasługa najlepszego na boisku Sergeja Milinkovicia-Savicia. Serb Sampdorię napoczął dziesięć minut przed końcem, gdy odnalazł się świetnie w zamieszaniu w polu karnym i uderzył potężnie pod poprzeczkę. Już w doliczonym czasie gry rozpoczął z kolei decydującą akcję, którą zamknął, rozbijając przy tym twierdzę Genua, Felipe Caicedo. Gwoli informacji dla polskich kibiców warto wspomnieć, że znakomicie tego dnia prezentował się Bartosz Bereszyński, który przez całe 90 minut ambitnie walczył, czuł się świetnie z piłką, a także próbował, i to z sukcesami, wpłynąć na grę ofensywną zespołu. Raz też wybijał piłkę z linii bramkowej, czym zapobiegł stracie gola drużyny. Rezerwowy tego dnia Dawid Kownacki wszedł na ostatnie 20 minut, lecz kompletnie na murawie się nie odnalazł i nie był w stanie uchronić drużyny przed pierwszą w tym sezonie domową porażką. Kontuzjowanego Karola Linettego nie było w kadrze. Sampdoria - Lazio 1-2 - sprawdź szczegóły meczu! MB