Juventus wygrał trzy poprzednie spotkania i ma wyraźną chrapkę na kolejny triumf. W rundzie jesiennej pokonał "Sampę" gładko 3-0. Tym razem musiał stawić jej czoło na obcym terenie, ale i tak uchodził za zdecydowanego faworyta. Gospodarze bronili się dzielnie do 20. minuty. Wówczas turyńczycy przeprowadzili pierwszy skuteczny atak. Na skrzydło zagrał Cristiano Ronaldo, stamtąd idealną asystą popisał się Alvaro Morata, a formalności z pięciu metrów dopełnił rozpędzony Federico Chiesa. Między 63. a 68. minutą trener ekipy z Geniu, Claudio Ranieri, przeprowadził trzy zmiany. Wpuścił na boisko Mikkela Damsgaarda, Ernesto Torregrossę i Gastona Ramireza. Efekt? Odwrotny od zamierzonego. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry drugą bramkę dla "Bianconerich" zdobył wprowadzony z ławki osiem minut wcześniej Aaron Ramsey, ustalając końcowy rezultat konfrontacji. Sampdoria Genua - Juventus Turyn 0-2 (0-1) Bramki: 0-1 Chiesa (20.), 0-2 Ramsey (90+1.) Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Seria A - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz