Pomimo tego, że Łukasz Skorupski dobrze prezentuje się w bramce Bologni, to ekipa Sinisy Mihajlovicia zdecydowanie nie jest najszczelniejszą defensywą w lidze. Klub z Emilii-Romanii stracił bowiem bramkę w 41. meczu z rzędu, a ostatnie czyste konto "Rossoblu" wywalczyli w starciu z Genoą... we wrześniu 2019 roku. Nic więc dziwnego, że to gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Już w 7. minucie meczu Antonio Candreva precyzyjnie dograł piłkę w pole karne, a Morten Thorsby uderzeniem głową wpakował piłkę do bramki, nie dając Skorupskiemu szans na interwencję.Goście nie dali się jednak całkowicie zepchnąć do defensywy i odpowiedzieli jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy, choć do siatki formalnie trafił gracz "Dorii". Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry piłkę do własnej bramki niefortunnie wpakował bowiem Vasco Regini.Bologna przeważała i potwierdziła to w drugiej połowie. Chwilę po wznowieniu gry Musa Barrow popisał się ładną indywidualną akcję i zagrał piłkę w pole karne. Tam najlepiej odnalazł się Riccardo Orsolini, nabiegł na nią i głową umieścił futbolówkę w siatce. Dwóch dobrych okazji dla Bologni nie wykorzystał także Rodrigo Palacio. Jedno uderzenie Włocha zatrzymał Emil Audero, a tuż przed zakończeniem spotkania Sampdorię przed utratą bramki uratował słupek. Pozostałe spotkania: AS Roma - Parma 3-0 (Borja Mayoral 28', Henrich Mchitarjan 32', 40') Hellas Werona - Sassuolo 0-2 (Jeremie Boga 42', Domenico Berardi 75') Serie A - tabela, wyniki, strzelcyPA