Polski pomocnik został zmieniony w 21. minucie przez Jakuba Janktę. Linetty miał problemy z lewym stawem skokowym. Sampdoria w pierwszej połowie mogła strzelić gole po błędzie Jose Manuela Reiny, który nie potrafił złapać dośrodkowanej piłki, na jego szczęście skończyło się tylko na strachu. Z kolei Milan miał okazję tuż przed przerwą, ale Gonzalo Higuain, który otrzymał piłkę w polu karnym od Francka Kessiego, minimalnie przestrzelił. Po zmianie stron szanse dla Sampdorii mieli Fabio Quagliarella, który trafił w boczną siatkę i rezerwowy Riccardo Saponara, który z dość ostrego kąta strzelił obok Reiny, ale i słupka. Potem jeszcze z dystansu przymierzył Albin Ekdal, ale tym razem hiszpański bramkarz sparował piłkę nad poprzeczką. W 95. minucie na murawie pojawił się Dawid Kownacki. Młody napastnik trzy minuty później miał okazję na strzelenie gola. Po rzucie rożnym "główkował" Ekdal, Reina lekko musnął piłkę, do której dopadł Polak, jednak z praktycznie zerowego kąta podał piłkę hiszpańskiemu bramkarzowi. Milan objął prowadzenie w 102. minucie. To była akcja rezerwowych. Andrea Conti dośrodkował w pole karne, a Patrick Cutrone uderzeniem z powietrza nie dał szans Rafaelowi Cabralowi. Kownacki w 108. minucie miał kolejną szansę. Po centrze z prawej strony Polak wyprzedził obrońców gości i uderzył na bramkę, ale trafił wprost w Reinę. Chwilę później Milan wygrywał już 2-0. Hakan Czalhanoglu popisał się dokładnym dalekim przerzutem, a Cutrone ze stoickim spokojem strzelając z powietrza z okolic linii pola karnego przelobował Rafaela. Sampdoria Genua - AC Milan 0-2 (0-0). Raport meczowy Bramki: 0-1 Cutrone (102.), 0-2 Cutrone (108.). Zobacz zestaw par 1/8 finału Pucharu Włoch Pawo