Przed meczem Romy z Milanem jedną z największych niewiadomych stanowił Krzysztof Piątek. Włoscy dziennikarze przez cały tydzień spekulowali czy polski napastnik otrzyma swoją szansę. Stefano Pioli ponownie nie zdecydował się jednak skorzystać z usług "El-Pistolero" i na boisku od pierwszej minuty pojawił się Rafael Leao. Spotkanie w pierwszych momentach nie zachwycało kibiców, którzy postanowili spędzić niedzielne popołudnie na Stadio Olimpico. Klarownych sytuacji było jak na lekarstwo i w główniej mierze kreowali je zawodnicy AC Milan. Nie oznaczało to jednak, że podopieczni Pioliego dominowali na boisku, niemniej wysłali dwa poważne ostrzeżenia w 9. i 16. minucie spotkania. Najpierw groźnie uderzał Leao, lecz piłka nie znalazła drogi do bramki i pewnie interweniował Pau Lopez. Chwilę potem piłkarzom "Rossonerich" udało się trafić do siatki, jednak bramka została zdobyta z pozycji spalonej. W meczu nie było widać klarownego faworyta, a piłkarze oddawali bardzo dużo strzałów z dystansu. W 28. minucie piłkę z dalszej odległości uderzył Hakan Calhanoglu, a chwilę potem próbował także Suso. Oba strzały padły łupem bramkarza gospodarzy. Można było odnieść wrażenie, że Milan zacząć przeważać, jednak pierwszą bramkę udało się zdobyć Romie. W 38. minucie spotkania Edin Dzeko zdobył bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Gospodarze zdobywali coraz większą przewagę i po chwili w sytuacji sam na sam znalazł się Javier Pastore, jednak tym razem pewnie interweniował bramkarz "Rossonerich". Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia piłkarzy AS Roma. Obrona Milanu ponownie zaspała przy stałym fragmencie gry, lecz tym razem Chris Smalling minimalnie chybił. Podopieczni Stefano Pioliego zareagowali na boiskowe wydarzenia i po kilku minutach udało im się doprowadzić do wyrównania. Milan rozegrał ładną akcję, którą pewnie wykończył Theo Hernandez. Roma nie dała się jednak rozpędzić drużynie gości i w 59. minucie meczu, Zaniolo wykorzystał zamieszanie przed polem karnym Milanu. Obrońcy "Rossonerich" zupełnie się pogubili i włoski pomocnik strzałem z dystansu pokonał Gianluigiego Donnarummę. Gospodarze mieli jeszcze kilka okazji do zdobycia gola. W 79. minucie Federico Fazio trafił nawet do siatki, jednak był to drugi gol zdobyty ze spalonego. Chwilę potem kolejną dobrą interwencją w sytuacji sam na sam popisał się Donnarumma. Tym razem bramkarzowi Milanu udało się zatrzymać Zaniolo. AC Milan próbował jeszcze zagrozić bramce Romy w końcówce spotkania, jednak ich starania nie przyniosły wymiernych korzyści. Krzysztof Piątek na boisku pojawił się w 63. minucie spotkania. Nie udało mu się odmienić jego losów. PA Serie A - terminarz, tabele, strzelcy