"To nie była moja decyzja" - oświadczył 30-letni Reina po tym, jak Liverpool zaakceptował ofertę drużyny Serie A w sprawie wypożyczenia Hiszpana, który występował w angielskim zespole od 2005 roku. Bramkarz poinformował, że gdy fiaskiem zakończyły się negocjacje na temat jego transferu do Barcelony, zdecydowany był przedłużyć umowę z Liverpoolem i został w tym klubie dłużej. "Żałuję, że muszę odejść. To nie była moja decyzja. Co więcej, dowiedziałem się tym po fakcie, gdy władze +The Reds+ zaakceptowały już propozycję Napoli. Wydaje się, że zasłużyłem na lepsze potraktowanie" - dodał Reina, który w barwach Liverpoolu rozegrał prawie 400 spotkań. W ostatnich latach Reina, który w bramce Liverpoolu zastąpił Jerzego Dudka, był podstawowym zawodnika angielskiej ekipy. W lecie jednak klub podpisał kontrakt z Belgiem Simonem Mignoletem z Sunderlandu. Hiszpan mógł usiąść na ławce, stąd decyzja o jego wypożyczeniu. W Napoli będzie współpracował ze swoim rodakiem Rafaelem Benitezem, który wcześniej ściągnął go do... Liverpoolu. "To chyba najlepszy trener, z jakim pracowałem. Zmieniam jeden wielki klub na inny, który również ma wielkie ambicje" - podsumował hiszpański bramkarz.