Siódma kolejka włoskiej ekstraklasy przyniosła fanom futbolu m.in. bardzo ciekawe spotkanie ACF Fiorentiny i Napoli. Mecz był interesujący z prostego względu - na boisku spotkały się dwie ekipy z czołówki tabeli. O ile jednak Fiorentina jest obecnie piąta (z dorobkiem 12 punktów), to Napoli jest absolutnym liderem Serie A, mając za sobą komplet zwycięstw. Podopieczni Luciano Spallettiego wyprzedzają o dwa punkty wicelidera, którym jest Milan.Swoją dobrą formę "Azzurri" potwierdzili, wygrywając z florencką drużyną 2-1 po golach Lozano i Rrahmaniego, a mogli zdobyć jeszcze jedną bramkę, lecz rzutu karnego nie wykorzystał Insigne. Po zakończeniu meczu, niestety, więcej mówiło się jednak o wydarzeniach na trybunach, niż tych na boisku. Serie A. Kibice Fiorentiny "popisali się" rasistowskimi obelgami W końcówce spotkania grupa kibiców Fiorentiny, zapewne "nakręcona" z powodu wyniku, zaczęła kierować obraźliwe okrzyki i przyśpiewki o podłożu rasistowskim w kierunku czarnoskórych graczy przeciwnej drużyny. Oberwało się w ten sposób Victorowi Osimhenowi, Andre-Frankowi Zambo Anguissie i Kalidou Koulibaly'emu. O ile pierwsza dwójka zachowała zimną krew w stosunku do tej sytuacji, o tyle Kolubaly'emu w końcu puściły nerwy.Jak informuje "La Gazzetta dello Sport" defensor wpadł w pewnym momencie we wściekłość i zaczął krzyczeć w kierunku jednego z fanów Fiorentiny, który miał go obrażać. "Powiedziałeś do mnie małpa? Chodź tu i powiedz mi to prosto w twarz!" - krzyczał gracz, którego musiał uspokajać jeden z członków sztabu Napoli."Powtarzający się wstyd. Jeśli coś takiego dzieje się we Florencji, kolebce kultury włoskiej, oznacza to, że nadzieje na zmianę postępowania tych naprawdę małych ludzi są niewielkie" - skomentowała "LGdS". Victor Osimhen: Porozmawiajcie z dziećmi i rodzicami o rasizmie Do incydentu odniósł się również Osimhen, który poświęcił temu wydarzeniu jeden ze swoich wpisów na Twitterze. "Porozmawiaj ze swoimi dziećmi i rodzicami. Niech rozumieją, jak obrzydliwe jest nienawidzenie kogoś z powodu koloru jego skóry. NIE DLA RASIZMU" - napisał piłkarz.Władze Fiorentiny bardzo szybko zareagowały na incydent, przepraszając zarówno Koulibaly'ego, który zaangażował się w sytuację najmocniej pod względem emocjonalnym, jak i całą ekipę Napoli.Na razie nie ma informacji na temat tego, czy włoska federacja będzie wyciągać jakieś dalsze konsekwencje z powodu zdarzenia na Stadio Artemio Franchi. PaCze