Faworytem spotkania w Salerno byli oczywiście goście, choć w niedzielę wystąpili bez Victora Osimhena. Najlepszy strzelec Napoli (pięć goli w lidze), ma problemy mięśniowe. Salernitana to jednak przedostatnia drużyna w tabeli, a klub z Neapolu jest liderem. I od początku meczu na Stadio Arechi to podopieczni Luciana Spallettigeo przejęli inicjatywę. W siódmej minucie Giovanni Di Lorenzo dośrodkował w pole karne, gdzie Piotr Zieliński uderzył lewą nogą, ale nad poprzeczką. Goście lepiej operowali piłką, ale nie umieli potem zagrozić bramce rywali. Dość napisać, że w pierwszej połowie nie oddali nawet celnego strzału na bramkę.Po zmienia stron nie było wcale lepiej. Nic dziwnego, że po godzinie gry Spalletti dokonał dwóch zmian - zeszli Dries Mertens i Hirving Lozano, a na murawie pojawili się Eljif Elmas i Andrea Petagna. W 61. minucie Napoli objęło prowadzenie. Zieliński dostał podanie w pole karne, a ponieważ kąt był duży, to Polak odegrał do wprowadzonego Petagni. Rezerwowy napastnik trafił jednak w poprzeczkę, ale akcja toczyła się dalej. Piłkę w pole karne ponownie wstrzelił Mario Rui, ta trafiła do Zielińskiego, który uderzeniem lewą nogą pokonał bramkarza Salernitany. To był pierwszy celny strzał gości w meczu! Serie A. Zieliński przed Bońkiem To było drugie trafienie Polaka w tym sezonie ligowym, a 32. w ogóle w Serie A. Tym samym pomocnik przeskoczył w polskiej klasyfikacji Zbigniewa Bońka (31 goli). Przed nim jest tylko Arkadiusz Milik. Sędziowie jeszcze sprawdzali, czy nie było spalonego, ale okazało się, że bramka została zdobyta zgodnie z przepisami.W 2021 roku Zieliński zdobył już siódmą bramkę na wyjazdach w Serie A. Wśród pomocników takim samym wynikiem może się pochwalić jeszcze tylko Franck Kessie z Milanu. Salernitana drugi cios otrzymała w 70. minucie. Z boiska wyleciał Grigoris Kastanos, który zaatakował wślizgiem André-Franka Zambo Anguissę. Sędzia Michael Fabbri poszedł jeszcze oglądać tę sytuację na monitorze, ale potem bez wahania wyciągnął czerwoną kartkę. Sześć minut później sytuacja się wyrównała. Franck Ribery zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Simy'ego, którego sfaulował Kalidou Koulibaly. Kapitan Napoli został ukarany czerwoną kartką. Przerwa trochę trwała, ponieważ do akcji wkroczył VAR, sprawdzając jeszcze, czy napastnik gospodarzy nie był na spalonym. Okazało się, że nie i obie drużyny grały po 10.Z rzutu wolnego z 18 metrów uderzył Ribery, piłka przeleciała nad murem, jednak z linii bramkowej wybił ją stojący tam Di Lorenzo. Napoli wygrywa, a teraz Legia Sędzia Fabri doliczył sześć minut, ale wynik się nie zmienił.Napoli wygrało więc 10. mecz na 11 rozegranych w Serie A, co udało im się dopiero po raz drugi w historii, a w czwartek w Warszawie w czwartej kolejce Ligi Europy zmierzy się z Legią. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Serie A Pawo