Mecz Napoli z Interem zapowiadał się niezwykle ekscytująco. Oba zespoły w tym sezonie walczą o Scudetto, a przed bezepośrednim starciem dzielił je jedynie punkt na korzyść drużyny Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego. Ostatecznie taki dystans utrzymał się również po końcowym gwizdku. Napoli zremisowało z Interem 1:1 po pięknym golu Federico Dimarco dla gości i trafieniu Philipa Billinga dla gospodarzy. 37 minut na murawie spędził pierwszy z reprezentantów Polski, dla którego był to pierwszy występ na Stadio Diego Armando Maradona w barwach ekipy z Mediolanu. Słodko-gorzki powrót Piotra Zielińskiego. Przeciętne oceny za występ Polaka Piotr Zieliński pojawił się na murawie w 51 minucie. Otrzymał zatem całkiem sporo czasu na to, by się pokazać. Niestety, w trakcie prawie 40 minut nie pokazał nic szczególnego. Dlatego też włoskie media nie rozpisywały się na temat jego występu zbyt szeroko. "Wniósł trochę świeżości, ale nie pokazywał jej zbyt często" - napisała "Corriere della Sera", która oceniła naszego pomocnika na "5,5". "Wykonał podstawowe zadanie. Pomógł wytrzymać drużynie oblężenie Napoli" - czytamy na włoskim Eurosporcie, gdzie Polakowi wystawiono "6" w 10-punktowej skali. "Rzadko udawało mu się dłużej utrzymać piłkę, by zapewnić oddech kolegom" - krytykują z kolei Zielińskiego dziennikarze portalu CalcioMercato i oceniają go na "6". Kibice w Neapolu podzieleni ws. Zielińskiego. Tak został przyjęty po powrocie Inter jest jednym z największych rywali Napoli na krajowym podwórku, a kibice obu zespołów za sobą nie przepadają. Dlatego Piotr Zieliński musiał się liczyć z tym, że fani mogą przyjąć w go w różny sposób. Na stadionie zrobiło się wyraźnie głośniej, gdy Polak w 51. minucie wchodził na murawę. Reakcje były różne. Jedni kibice w geście uznania, sentymentu czy też podziękowania za lata spędzone w Napoli oraz wkład w wywalczenie mistrzostwa i Pucharu Włoch bili brawo, inni gwizdali. Z pewnością nie w smak było dla nich przejście do głównego konkurenta w walce o tytuł. "No i Piotr Zieliński wrócił do Neapolu. Lekkie gwizdy były, ale i pojawiły się oklaski. Na jednej z trybun za bramką są także polskie flagi" - napisał na portalu X Adrian Heluszka, dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet. - Kibice Napoli zawsze będą go ciepło wspominać. Nikt nie ma mu za złe, że przeszedł do Interu - zapewniał w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Emiliano D. Esposito, dziennikarz "NapoliToday". Jak widać, nie wszyscy, ale generalnie Włoch miał rację. Trybuny raczej ciepło zareagowały na wejście Polaka, co oznacza, że doceniane są jego lata spędzone w tym klubie. Kolejny mecz Inter rozegra już w środę 3 marca. Zieliński, Zalewski i spółka zmierzą się na wyjeździe z Feyenoordem Rotterdam Jakuba Modera w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Holenderskie media przewidują, że reprezentant Polski wróci do zdrowia i powinien być gotowy na starcie z "Nerazzurri". To spotkanie rozpocznie się o godz. 18:45.