"Ten transfer można odbierać tylko pozytywnie. Za Krzyśka zapłacono ogromną kwotę. Przeszedł do wielkiego, fantastycznego klubu. Poprzeczka została zawieszona wysoko, ale tak to w sporcie jest, że jak się wygrywa, to trzeba grać o coraz wyższe stawki. Na rozwój kariery Krzyśka patrzymy z dużą dozą optymizmu. Myślę, że całemu środowisku piłkarskiemu w naszym kraju jest miło, że tak dużo milionów zapłacono za polskiego piłkarza" - podkreślił Koźmiński, który przez kilka sezonów grał we włoskich klubach Udinese i Brescii. 45-krotny reprezentant Polski nie był zaskoczony, że taki klub jak Milan był zdeterminowany, aby pozyskać właśnie Piątka. "Jeśli ktoś strzela tyle goli, to pojawia się zainteresowanie ze strony większych klubów. W przypadku Piątka to nie był przypadek, czy też jakiś tygodniowy czy miesięczny wyskok. On był skuteczny przez ponad pół roku. Swoją wartość i klasę potrafił potwierdzić. Natomiast przyznaję, że byłem mile zaskoczony jeśli chodzi o wysokość kwoty transferowej, bo ona jest naprawdę duża. Taka z pierwszej finansowej ligi" - oszacował. Zdaniem Koźmińskiego AC Milan to dobry wybór, bo piłkarz pozostaje w tej samej lidze, którą już zdążył poznać, a przeprowadzi się tylko o 200 kilometrów. "Oczywiście poprzeczka jest teraz zawieszona bardzo wysoko, będą zdecydowanie większe oczekiwania, generalnie wszystko będzie trochę inne, ale przecież o to w tym chodzi" - stwierdził. Koźmiński nie widzi też problemu, że Piątek zmienił klub w zimowym oknie transferowym, gdyż trzeba z marszu wejść do nowego zespołu. "W karierze każdego piłkarza pojawiają się momenty, które trzeba wykorzystywać. Gdy zgłasza się Milan, to nie ma co się zastanawiać. To jest poza wszelką dyskusją. Gdy mówił, że poczeka do lata, zobaczy co się wtedy może wydarzyć, to takie podejście byłoby niepoważne" - nie ma wątpliwości Koźmiński, który jako wiceprezes PZPN liczy, że transfer do Milanu sprawi, iż większe korzyści z Piątka będzie miała narodowa reprezentacja. "Jesteśmy w takim momencie, pod koniec stycznia 2019 roku, że mamy trzech światowej klasy napastników. Roberta Lewandowskiego nie trzeba nawet rekomendować, drugi to Arkadiusz Milik, który jest w fantastycznej formie, no i Krzyśka Piątka. Jego talent eksplodował niedawno, ale tym transferem futbolowy świat potwierdził jego klasę płacąc taką kwotę. Cóż, teraz trener Jerzy Brzęczkę ma kłopot wyboru, ale każdy chciałby mieć taki kłopot" - zauważył. Grzegorz Wojtowicz Serie A: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy