- Od dziecka byłem fanem tego klubu. Bardzo się cieszę, że będę mógł tu grać - powiedział Polak. I zdradził swój cel: - Chcę zagrać z Milanem w Lidze Mistrzów! Urodziłem się gotowy (do wyzwań). Polak wystąpił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w towarzystwie Paolo Maldiniego i Leonardo, byłych zawodników klubu, a dzisiaj dyrektorów, którzy budują nowy Milan, a także Ivana Gazidisa, który odpowiada za sprawy biznesowe. - Nigdy nie myślałem, że będę mógł tutaj zagrać. To niesamowite uczucie. Szczególnie, że jedna legenda klubu siedzi teraz koło mnie - mówił Polak, myśląc o Maldinim. Zapewnił, że "chce zrobić w Milanie wielką rzecz" i "nie przychodzi tylko po to, żeby być w klubie". Przyznał też, że zdjęcie sprzed kilkunastu lat, na którym widać, że jest obok niego ręcznik z logo Milanu jest prawdziwe. - To nie jest photoshop. Byłem fanem tego klubu, chciałem tu grać. Czy jest gotowy na taki klub? - Urodziłem się gotowy - uciął krótko. Jego zdaniem, "to kolejny krok w karierze", a "współpraca z (Patrickiem) Cutrone będzie się dobrze układała". - Taki jest futbol. Ja wierzę w siebie cały czas. Codziennie ciężko trenuję i jestem gotowy na to wyzwanie - mówił Piątek. - W moim życiu nic się nie zmienia. Najważniejsze jest to, że chcę dalej strzelać gole - stwierdził. Kiedy czołowy włoski klub zaczął wykazywać zainteresowanie Polakiem? - Milan szybko się odezwał, a ja wierzyłem, że to się może udać. Czy to dla mnie szok? Nie. Po tym, jak strzelałem gole dla Genoi, wiedziałem, że różne kluby będą się mną interesować, ale nie myślałem, że już tej zimy - przyznał. Nie zabrakło również pytań o rywalizację z Arkadiuszem Milikiem, być może już w najbliższy weekend w spotkaniu Milanu z Napoli. - Milik jest znakomitym zawodnikiem - nie szczędził Piątek komplementów swojemu koledze, choć dodał, że jest skupiony przede wszystkim na własnej grze i na własnym rozwoju. - Ja jestem przyzwyczajony do występów z drugim napastnikiem, to nie jest dla mnie żadnym problemem. Mimo tego, że wcześniej mówiło się o "dziewiątce", ostatecznie Polak zagra w Milanie z numerem 19. Dlaczego? Odpowiedzi udzielił Leonardo, przyznając, że Piątek chciał grać z "dziewiątką". - Uważamy jednak, że na ten numer trzeba zapracować. Dlatego zdecydowaliśmy, że dostanie numer 19 - powiedział Brazylijczyk. Dla Paolo Maldiniego polski napastnik jest skromny, wie, czego chce, a jeśli dalej będzie po prostu sobą, to efekty też będą widoczne. Z kolei zdaniem Gazidisa, Krzysztof Piątek jest symbolem transformacji Milanu. Polak podpisał kontrakt na 4,5 roku, do czerwca 2023, po tym jak w środę pomyślnie przeszedł badania medyczne. Genoa dostała za niego 35 mln euro plus ewentualne bonusy. Napastnik ma zarabiać ok. 1,8-2 mln euro. Wcześniej w barwach klubu z Genui - mimo, jak przyznał, wielu turbulencji związanych ze zmianą trenerów - strzelił od początku sezonu 13 goli w lidze (a 19 we wszystkich rozgrywkach). Długo prowadził w klasyfikacji najlepszych strzelców, dzisiaj jest na czwartym miejscu, ale ze stratą tylko jednej bramki do prowadzącej trójki. A są w niej: Cristiano Ronaldo, Fabio Quagliarella i Duvan Zapata. Z kolei Milan po 20 kolejkach obecnego sezonu jest czwarty w tabeli Serie A, choć do prowadzącego Juventusu traci bardzo dużo - 22 punkty. Przypomnijmy, że z Włoch do Ligi Mistrzów awansują cztery najlepsze drużyny. RP