25. kolejka włoskiej Serie A przyniosła wielkie emocje związane z występami Polaków - oto bowiem w walentynkowy wieczór Bologna FC zmierzyła się z Torino FC, a na murawie pojawiło się aż trzech "Biało-Czerwonych". W barwach "Byków" znaleźli się Sebastian Walukiewicz oraz Karol Linetty, z kolei między słupkami bramki "Rossoblu" stanął - można powiedzieć, że tradycyjnie, Łukasz Skorupski. Golkiper nie pierwszy raz w tym sezonie pokazał kawał umiejętności. Gol w doliczonym czasie rozstrzygnął hit Ekstraklasy. Emocje w starciu Lecha z Rakowem Bologna - Torino. Łukasz Skorupski z kosmiczną interwencją w starciu z "Bykami" "Skorup" wyróżnił się akcją z 27. minuty - wówczas to obronie Bologny uciekł napastnik reprezentacji Szkocji Che Adams, który wyszedł praktycznie sam na sam naprzeciw bramkarza. Ten jednak jak najbardziej zachował zimną krew: Blisko stuprocentowa szansa Adamsa spełzła więc na niczym, a interwencja była tym ważniejsza, że patrząc z perspektywy pełnych 90 minut pomogła ona ekipie z Emilii-Romanii zgarnąć trzy punkty i uniknąć np. potencjalnego remisu. Niemal do końca potyczki utrzymywał się wynik 2:2, ale Bologna ostatecznie zatriumfowała 3:2 po... samobójczym trafieniu Cristiano Biraghiego. Torino może mówić o sporym pechu, natomiast podopieczni Vincenzo Italiano zrobili w tym przypadku ważny krok w stronę miejsc zapewniających grę w europejskich pucharach. Pogoń ma nowego właściciela. Jest pierwsza deklaracja, możliwe aż trzy transfery Serie A. Walukiewicz i Linetty staną przed wielkim wyzwaniem W następnej kolejce włoskiej ekstraklasy "Rossoblu" zmierzą się z Parmą, z kolei "Byki" czekać będzie zdecydowane większe wyzwanie, bo spróbują one swych sił przeciwko Milanowi. Oba starcia odbędą się 22 lutego.