Po wyrównaniu rekordu Diego Hamszik był skromny jak zwykle. - Jedyne co mam wspólnego z Maradoną, to liczba bramek - żartował środkowy pomocnik, który w obecnym sezonie jest mocno krytykowany, ale w sobotę nikt nie powiedział o nim nic złego. Spływały tylko pochwały i gratulacje. Włoskie media donosiły o tym, jak Słowak świętował 115. gola w barwach "Azzurrich". "Wziął rodzinę na obiad, a potem na kręgle. Spędził dzień normalnie, bo to normalny facet. Ma ambicje, ale nigdy się nie wywyższa" - pisała prasa. Skromny Hamszik chce więcej. Doskonale zdaje sobie sprawę, że kolejna bramka będzie tylko kwestią czasu. - Powinienem prześcignąć pod tym względem Diego, ale nie to jest najważniejsze. To tylko jeden mały cel. Głównym jest zdobycie mistrzostwa. Najlepiej w tym sezonie - powiedział. Po 17 kolejkach Napoli jest liderem Serie A. Ma punkt przewagi nad drugim Juventusem, a dwa nad trzecim Interem. PK