Jeszcze do niedawna odejście Arkadiusza Milika z Napoli wydawało się być niemal przesądzone. Polski napastnik był obserwowany przez Schalke, Ateltico Madryt czy Juventus. Największe zainteresowanie zawodnikiem "Azzurrich" wykazywała ekipa z Turynu, a ogromnym zwolennikiem transferu miał być szkoleniowiec "Juve" - a zarazem były trener Napoli - Maurizio Sarri. Jak twierdzi "Corriere dello Sport" włodarze "Starej Damy" liczą, że kończący się w czerwcu 2021 roku kontrakt Milika, może umocnić pozycję negocjacyjną Juventusu. Aurelio De Laruentiis zdaje się być jednak nieugiętym i żąda za napastnika 50 milionów euro. Dobrze poinformowany dziennikarz "Guardiana" Fabrizio Romano dodał, że Juventus interesuje się reprezentantem Polski, ale póki co nie doszło do żadnych konkretnych rozmów. Zobacz więcej informacji o Serie A