Przed meczem było jasne, że zwycięzca będzie wiceliderem Serie A. Milanowi wystarczałby do tego nawet remis, ale Napoli potrzebowało wygranej. Zwycięstwo zespołu Polaka przerwałoby też serię trzech meczów bez wygranej, po której spadł na czwarte miejsce. Milan - Napoli: obie drużyny mocno osłabione Obie drużyny zagrały mocno osłabione brakiem podstawowych zawodników. W Milanie nie było m. in. Theo Hernandeza, Simona Kjaera, Andre Rebicia czy Rafaela Leala. Luciano Spalletti, trener Napoli nie mógł skorzystać np. z Lorenzo Insigne, Fabiana Ruiza, Victora Osimhena i Kalidou Koulibaly'ego. Osłabiony były więc wszystkie formacje. Najmocniej jednak atak, w którym od początku zagrał Andrea Petagna, czyli tak naprawdę napastnik trzeciego wyboru. W tym sezonie zagrał 14 razy w Serie A, ale ani razu od początku i zdobył tylko jedną bramkę. Za to w ataku Milanu był Zlatan Ibrahimović, czyli najskuteczniejszy zawodnik tej drużyny w tym sezonie. Milan - Napoli: Piotr Zieliński asystuje! Włoski szkoleniowiec postawił też na Piotra Zielińskiego, który poprzedni mecz zakończył już po 20 minutach, kiedy zszedł z boiska z powodu problemów z oddychaniem. Jego obecność na boisku była potwierdzeniem, że ze zdrowiem Polaka jest wszystko w porządku. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! To właśnie Zieliński wyprowadził na San Siro jedenastkę gości. Czwarty raz w karierze wyszedł na boisko z opaską kapitana Napoli. I już w piątej minucie 66-krotny reprezentant Polski pokazał, że zamierza poprowadzić zespół do wygranej. Dośrodkował z rzutu rożnego idealnie na głowę Eljifa Elmasa i goście prowadzili. To piąta asysta Polaka w tym sezonie Serie A. Strzelił też tyle samo goli. Milan - Napoli: Goście lepsi do przerwy Po chwili po kolejnym zagraniu Zielińskiego powstało zamieszanie w polu karnym Milanu, ale uderzenie Andre Zambo Anguissa odbiło się od Alessio Romagnolego i wyszło na aut. Polak był aktywny, dostawał sporo piłek i najczęściej szukał na prawej stronie Hirvinga Lozano. A do tego grał niemal bez strat. Gospodarze dążyli do wyrównania i uzyskali przewagę. Najbliżej był Ibrahimović, po którego strzale głową piłka o centymetry minęła bramkę. Szwed w poprzednim sezonie strzelił dwa gole Napoli. Obrona gości kilka razy była mocno naciskana przez Milan, ale nie popełniła poważnych błędów. W 34 minucie mocno postraszył Alessandro Florenzi - po jego strzale przeleciała tuż obok słupka. W końcówce pierwszej połowie Napoli doszło do głosu, ale strzały Zielińskiego i Lozano zostały zablokowane. Milan - Napoli: Zieliński traci i odbiera Szybko po zmianie stron przed szansą wyrównania stanął Ibrahimović, ale David Ospina świetnie obronił. W odpowiedzi w znakomitej sytuacji był Petagna, ale pogubił się i skończyło się na rzucie rożnym. Rosła jednak przewaga Milanu, ale czas płynął, a dogodnych okazji nie było. Po przerwie Zieliński miał jedną groźną stratę, ale gospodarze nie potrafili wykorzystać błędu. Potem Polak miał pretensje do sędziego, że był faulowany. Za chwilę sam odebrał piłkę, ale jego wysiłek w polu karnym zmarnował Kevin Malcuit. Wykonał też dwa rzuty rożne, ale tym razem bez efektów. Z boiska zszedł w 77. minucie.W ostatnim kwadransie Milan naciskał coraz mocniej. Niemal nie schodził z połowy Napoli, ale wciąż nie był w stanie sforsować szczelnej obrony rywali. Dwie dogodne sytuacje miał Ibrahimović, ale piłka zupełnie nie słuchała Szweda. W końcówce w ogromnym zamieszaniu wyrównał Frank Kessie, ale sędzia uznał, że leżący Olivier Giroud był na pozycji spalonej. AC Milan - Napoli 0-1 (0-1) AK