Zespoły zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Zespół Sampdorii zajmował 19., natomiast drużyna Fiorentiny - 20. miejsce. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 39 pojedynków zespół Sampdorii wygrał 11 razy i zanotował tyle samo porażek oraz 17 remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 21. minucie żółtą kartkę dostał Bartosz Bereszyński z zespołu gości. Nagle to zawodnicy Fiorentiny otworzyli wynik. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy bramkę zdobył Germán Pezzella. Asystę przy golu zaliczył Franck Ribery. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Sampdoria: Ronaldowi Vieirze w 39. i Jeisonowi Murillowi w 43. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Fiorentiny. Na drugą połowę zespół Sampdorii wyszedł w zmienionym składzie, za Gastona Ramireza, Manola Gabbiadiniego weszli Emiliano Rigoni, Federico Bonazzoli. W 47. minucie żółtą kartkę dostał Dalbert Henrique, piłkarz gospodarzy. W 54. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Jeison Murillo z zespołu Sampdorii i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten zawodnik dostał w 43. minucie. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Fiorentiny, zdobywając kolejną bramkę. W 57. minucie skutecznym uderzeniem popisał się Federico Chiesa. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Dalbert Henrique. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Sampdorii doszło do zmiany. Julian Chabot wszedł za Gianlucę Caprariego. W 73. minucie Franck Ribery został zastąpiony przez Riccarda Sottila. W 75. minucie sędzia pokazał żółtą kartkę Fabiowi Depaolemu z Sampdorii. Mimo że zespół gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 89 ataków oddał tylko dwa celne strzały, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. Na 11 minut przed zakończeniem spotkania na listę strzelców wpisał się Federico Bonazzoli. Od 88. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy. Drużynie Sampdorii zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu Fiorentiny. Drużyna Fiorentiny zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała siedem celnych strzałów. Sędzia wręczył cztery żółte kartki i jedną czerwoną piłkarzom gości, natomiast zawodnikom Fiorentiny pokazał cztery żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Sampdorii rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Inter Mediolan. Natomiast w niedzielę AC Milan będzie przeciwnikiem drużyny Fiorentiny w meczu, który odbędzie się w Mediolanie.