Pojedynek na Stadio Comunale Luigi Ferraris był jednym z najciekawszych w 13. kolejce Serie A. Według "La Gazzetta dello Sport", na trybunach zjawili się wysłannicy Barcelony, Realu Madryt, Tottenhamu i Manchesteru United. Ich celem był przede wszystkim Krzysztof Piątek.Polski napastnik, który w poprzednich czterech meczach w Serie A gola nie strzelił, "przełamał" się w najbardziej odpowiednim dla siebie momencie. To po faulu na reprezentancie Polski arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do "jedenastki" podszedł sam poszkodowany i wykonał ją perfekcyjnie. Kompletnie zmylił bramkarza Sampdorii, który rzucił się w prawo, a Piątek posłał piłkę w przeciwnym kierunku.Były napastnik Cracovii wrócił na pozycję lidera strzelców Serie A. Piątek ma na koncie 10 trafień. Jedno mniej ma drugi w zestawieniu Cristiano Ronaldo z Juventusu Turyn. Wyniki, terminarz i tabela Serie A