Pandemia koronawirusa, która rozpoczęła się w Chinach, atakuje wiele krajów na świecie. W Europie jednym z najmocniej doświadczonych są Włochy. Na razie u żadnego piłkarza Interu nie wykryto Covid-19, ale Lukaku sugeruje, że ze zdrowiem jego i kolegów mogło być niedobrze jeszcze zanim epidemia oficjalnie wybuchła."W grudniu mieliśmy tydzień wolnego, a kiedy wróciliśmy do pracy to przysięgam, że 23 z 25 graczy było chorych. Wcale nie żartuję. Potem graliśmy z Cagliari i na początku pierwszej połowy jeden z naszych obrońców musiał opuścić murawę. Nie mógł kontynuować i prawie zemdlał" - przyznał Belg w rozmowie z dziennikarką Kat Kerkhofs, prywatnie żoną Driesa Mertensa, reprezentanta Belgii z Napoli.Tym piłkarzem był Milan Škriniar który został zmieniony już w 17. minucie. Inter podał oficjalnie, że defensor nie do końca wydobrzał po przebytej grypie."Każdy kaszlał i miał gorączkę. Już kiedy się rozgrzewałem przed meczem, to czułem, że coś jest nie tak. Ja nie miałem gorączki od lat" - mówił Lukaku o meczu z Cagliari, który odbył się 26 stycznia."W tym momencie nie mieliśmy jednak testów na Covid-19, więc nie mamy pewności" - dodałPierwszy oficjalnie potwierdzony przypadek koronawirusa we Włoszech to 21 lutego. Z powodu pandemii przerwano nie tylko rozgrywki Serie A, ale także odwołano inne wydarzenia sportowe. Na razie nie wiadomo, kiedy będzie można wrócić do zawodowych rozgrywek. Pawo