Po ośmiu spotkaniach bez wygranej, w poprzedniej kolejce Bologni udało się odnieść upragnione zwycięstwo. Drużyna z Emilii-Romanii pokonała Hellas Werona 1-0, a bardzo dobre spotkanie rozegrał Łukasz Skorupski. Utrzymanie serii wygranych w starciu z Juventusem było ciężkim wyzwaniem, jednak nadal wykonalnym. "Stara Dama" miewa w obecnej kampanii problemy z formą i wcześniej punkty mistrzowi urwała choćby Fiorentina. Boiskowa rzeczywistość okazała się jednak inna. Już w 15. minucie starcia gospodarze objęli prowadzenie. Cristiano Ronaldo zagrał do Arthura, a ten popędził w stronę bramki i oddał strzał. Kierunek pędzącej piłki zmienił Jerdy Schouten i ta wpadła do siatki. Skorupski nie miał szans na interwencję, jednak pokazał swój kunszt bramkarski już po chwili. W 29. minucie Ronaldo huknął zza pola karnego, a piłkę w bok odbił polski golkiper. Dopadł do niej Federico Bernardeschi, jednak ponownie znakomicie interweniował były gracz m.in. Romy. Bramkarz Bolongi świetnie zachował się jeszcze przed przerwą, podczas próby Juana Cuadrado. Początek drugiej połowy starcia miał jednak inny przebieg, a swoimi umiejętnościami musiał wykazać się Wojciech Szczęsny. W 49. minucie świetnie odbił piłkę po pechowej interwencji Westona McKennie. Błyskawicznie jego czujność sprawdził jeszcze Musa Barrow, lecz i tym razem górą był reprezentant Polski. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! Goście szalonymi atakami próbowali rozerwać obronę swoich rywali, co nie przyniosło oczekiwanych efektów. "Stara Dama" zdołała natomiast wyprowadzić kontrę, lecz - jak to często bywało dzisiaj - Skorupski zatrzymał piłkę po uderzeniu Cuadrado. Polak musiał jednak skapitulować w 71. minucie. Najpierw udało mu się obronić strzał Alvara Moraty, jednak "Stara Dama" miała jeszcze kolejną szansę po rzucie rożnym. Tym razem ekipa z Piemontu była bardziej skuteczna i McKennie głową skierował piłkę do bramki. Mecz był bardzo intensywny i obie ekipy potrafiły dochodzić do głosu. Groźniej atakowali jednak gracze "Starej Damy", a czujności nadal nie tracił Skorupski. W samej końcówce starcia pewnie zatrzymał uderzenie Adriena Rabiota. W doliczonym czasie gry Skorupski nie dał się również zaskoczyć podczas kolejnej próby CR7 i gdyby nie polski golkiper to wymiar kary byłby zapewne o wiele wyższy. Serie A - wyniki, tabela, strzelcyPA