Juventus drugi raz z rzędu rozpoczął sezon pod wodzą nowego szkoleniowca. Po nieudanej poprzedniej kampanii Maurizio Sarriego zastąpił Andrea Pirlo i od samego początku rozpoczął on proces przebudowy klubu. Zmiany dotyczyły nie tylko zestawienia personalnego, ale również ról poszczególnych piłkarzy na boisku. Dziennikarze "La Gazzetta dello Sport" twierdzą, że największa zmiana zaszła w grze Wojciecha Szczęsnego. Wcześniej polski bramkarz pełnił typowe dla golkipera funkcję, jednak pod wodzą byłego zawodnika "Starej Damy" zaczął on wychodzić z bramki o wiele wyżej i ostatnio rozgrywał futbolówkę z okolic nawet 25. metra. "La Gazzetta" dodaje, że reprezentant Polski w ubiegłym sezonie w czasie spotkania notował średnio 3-4 podania poza własnym polem karnym. W obecnej kampanii sytuacja wygląda zupełnie inaczej i w poprzednim zremisowanym 2-2 meczu z AS Roma zagrał on aż 14 takich piłek. Szczęsny nie wyrzekł się co prawda błędów i po jednym z jego niecelnych zagrań rzymianie mieli szansę na kontrę. Na szczęście dla kibiców Juventusu Henrich Mchitarjan nie zdołał jej wykorzystać.