Serie A: wyniki, terminarz, strzelcy, golePrzyszłość Wojciecha Szczęsnego stoi pod dużym znakiem zapytania. AS Roma chciałaby wykupić Polaka z Arsenalu, ale ze względu na brak klauzuli odstępnego, żądania "Kanonierów" mogą ją finansowo przerosnąć. Wojciech Szczęsny od prawie dwóch lat nie zagrał dla Arsenalu. Polak został wypożyczony do Romy w lipcu 2015 roku. We Włoszech zachwycają się jego formą i Roma poważnie myśli nad jego definitywnym transferem. Arsenal jednak, ze względu na brak klauzuli odstępnego, może zażądać kwoty, na którą rzymianie nie będą sobie w stanie pozwolić. Szczęsny z Arsenalu odszedł na wypożyczenie w momencie, gdy "Kanonierzy" zdecydowali się kupić doświadczonego Petra Czecha. Już wcześniej jednak Polak stracił miejsce w podstawowym składzie na rzecz Davida Ospiny. Od stycznia 2015 roku nie zagrał w wyjściowej jedenastce w lidze ani razu. - Moim zdaniem, szczególnie bramkarz, musi mieć psychiczny komfort gry. Wenger mu go nie da. On go tam wykończył. Nie czarujmy się, bo o tym też zapominamy, ale on go pozbawił miejsca pierwszego bramkarza w reprezentacji Polski. Kto pokonał Niemców? Wojtek Szczęsny. I później Wojtek Szczęsny został posadzony na ławę. Z jakiego powodu stracił miejsce w reprezentacji? Dzięki temu, że nie grał w Arsenalu - twierdzi Tomaszewski. Sam Szczęsny przyznał w jednym z wywiadów dla "Sky Sports Italia", że jego przyszłość zależy od Wengera, któremu on ufa od 16. roku życia. Dla Jana Tomaszewskiego, powrót Polaka do ekipy "Kanonierów", a zwłaszcza do samego Wengera, byłyby jednym z najgorszych scenariuszy. - Moim zdaniem Wenger zrobił z Wojtka kozła ofiarnego. Wtedy, kiedy były w szatni te papierosy, różnego rodzaju niepowodzenia, to było związane z tym, że Arsenal był za daleko w tabeli. Wenger szukał alibi na wypadek, gdyby nie zagwarantował sobie startu w Lidze Mistrzów. Wojtka po prostu poświęcił. Gdybym ja był na Wojtka miejscu, to wszystko bym zrobił, żeby zostać w Romie - przyznaje Tomaszewski. Powrót Szczęsnego do Arsenalu jest jednak bardzo możliwy. Jeśli Wenger zdecyduje, że chce mieć Polaka u siebie, ten będzie musiał przeprowadzić się na Wyspy. Szczęsny ma za sobą znakomitą część sezonu. W ostatnich 10 meczach aż sześć razy zachował czyste konto, a jego efektowne parady, nie raz ratowały Romę z opałów. To na pewno nie umknęło uwadze trenera Arsenalu. - Być może Wenger wierzy w Szczęsnego. Moim zdaniem ten ich konflikt był wtedy jednak zbyt duży. On może być tylko zaleczony, ale nigdy wyleczony. Ani Wojtek, ani Wenger nie mają amnezji. To będzie taka kurtuazja, która nie doprowadzi do niczego konstruktywnego, jeśli chodzi o pracę z trenerem. Takie jest moje zdanie - przyznaje Tomaszewski. Jeśli Arsenal zdecyduje się na sprzedaż Polaka, Roma będzie miała trudny orzech do zgryzienia. Przede wszystkim, największą przeszkodą może okazać się cena Szczęsnego. Arsenal ma żądać za reprezentanta Polski 16 mln euro. Niewiele więcej rzymianie dali za swój najdroższy transfer w 2016 roku - Gersona (16,6 mln euro). Roma w zanadrzu ma też jeszcze jedną opcję, a mianowicie powrót z wypożyczenia Łukasza Skorupskiego, które kończy się mu w czerwcu w Empoli. 25-latek również rozgrywa znakomity sezon. Rzymianie będą musieli wtedy wybrać: albo płacą potężną sumę za Szczęsnego, albo dają kredyt zaufania Skorupskiemu. - Dla mnie zdecydowanie lepszy jest Szczęsny. Skorupski jest bramkarzem przyszłościowym, a ten jest bramkarzem światowego formatu. To jest bramkarz, który gwarantuje bardzo wysoką, jak ja to mówię, obronność meczową. Wojtek jest światowej klasy bramkarzem. Jego nie potrzeba rozwijać. Trzeba po prostu utrzymać tę wysoką formę - twierdzi Jan Tomaszewski. Przyszłość Szczęsnego zapewne rozstrzygnie się pod koniec tego sezonu. Kluczowymi elementami będzie zapewnienie sobie gry w Lidze Mistrzów przez Romę, co znacznie powiększy jej budżet oraz żądania, jakie postawi Arsenal. - Z tego co wiem, to Wojtek ma sentyment do Anglików. Może nie do tego klubu, ale Anglików, angielskiej piłki. Wojtek zrobi to, co będzie chciał. Ja na jego miejscu na pewno nie wróciłbym do Arsenalu. Do innego angielskiego klubu tak, ale nie do Arsenalu - apeluje Tomaszewski i przyznaje: - Jeśli Szczęsny wróciłby do Arsenalu, to jako numer jeden, ale moim zdaniem do pierwszej wpadki, jakiegoś nieporozumienia. Autor: Adrianna Kmak AS Roma kolejny mecz w Serie A rozegra w niedzielę o 20:45 z Cagliari. Transmisja: Eleven Sports.Serie A: wyniki, terminarz, strzelcy, gole