Genoa wygrała 3-1, a Piątek strzelił dwa gole. Natychmiast jednak pierwsze trafienie Polaka uznano jako bramka samobójcza Rafaela Toloi. "Jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa nad Atalantą. Moja radość byłaby jeszcze większa, gdyby zaliczono mi pierwszego gola. Będę domagał się, aby Lega Seria A zaliczyła mi dublet w tym meczu" - napisał Piątek na portalu społecznościowym. Dzisiaj jednak Serie A podtrzymała pierwotną decyzję, uznając, że Piątek zdobył w sobotnim spotkaniu jedną, a nie dwie bramki. W uzasadnieniu napisano, że piłkarz Atalanty próbował zapobiec utracie bramki i świadomie odbić piłkę, by zatrzymać strzał Piątka, ale niefortunnie posłał ją do własnej bramki, dlatego to jemu należy przypisać trafienie samobójcze. Piątek, który latem zamienił Cracovię na Genoę, z miejsca podbił włoską ligę. Po 17 kolejkach ma na koncie 13 bramek i prowadzi na liście strzelców. Dwa gole mniej ma Cristiano Ronaldo z Juventusu. Włoska liga nie zwalnia tempa. 18. kolejka zostanie rozegrana już 26 grudnia. Genoa zagra na wyjeździe z Cagliari. Serie A: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WS