Trwa katastrofalna passa AC Milan. Zespół, który latem wydał niemal 200 mln euro na transfery miał bić się o mistrzostwo Włoch, lecz zajmuje dopiero siódme miejsce w ligowej tabeli. Co gorsza, mediolańczycy zostali rozgromieni przez przedostatnią drużynę Serie A, która dotychczas wyprzedzała jedynie Benevento Calcio, mające na koncie jeden punkt, wywalczony właśnie w meczu z... Milanem. Pomimo że zawodnicy Werony już przed przerwą musieli dokonać dwóch wymuszonych zmian, po pierwszych 45 minutach prowadzili 1-0. Po rzucie rożnym w polu karnym najwyżej wyskoczył Antonio Carcciolo i strzałem głową skierował piłkę do bramki. Pełniący obowiązki trenera gości Genarro Gattuso w przerwie zdjął z boiska Ricardo Rodrigueza, w jego miejsce posyłając 19-letniego Patricka Curtone, ale zaledwie dziesięć minut po przerwie mediolańczycy przegrywali już dwoma bramkami. Hellas rozmontował defensywę przeciwników trzema szybkimi podaniami, a mocny strzał zaledwie 17-letniego Moise'a Keana zatrzepotał w siatce. "Rossoneri" mieli znaczną przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Hellas za to kontratakował i jedna z jego prób przyniosła skutek. W 77. minucie na 3-0 podwyższył Daniel Bessa, ten sam, który zaliczył asystę przy drugiej bramce. Pięć minut przed końcem spotkania Bessa opuścił boisko, żegnany owacjami. W doliczonym czasie gry czerwoną kartką ukarany został jeszcze Suso, napastnik gości. Dzięki wygranej gospodarze uciekli ze strefy spadkowej, ale mają rozegrany mecz więcej, niż czające się za ich plecami SPAL 2013 oraz FC Crotone. WG Hellas Werona - AC Milan 3-0 Bramki: 1-0 Carcciolo (24.), 2-0 Kean (55.), 3-0 Bessa (77.) Serie A: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy ***Porażka z Hellasem to kolejny blamaż Milanu w tym sezonie. Wcześniej po golu bramkarza rywali stracili punkty z ostatnim w tabeli Benevento: