Pojedynek pozostającego bez zwycięstwa Crotone z mającą mistrzowskie aspiracje drużyną z Neapolu mógł mieć tylko jednego faworyta. Goście od pierwszych minut dominowali na murawie i jeszcze przed przerwą oddali trzy celne strzały na bramkę rutynowanego, 37-letniego Alexa Cordaza. Jeden z nich - ten, który w 31. minucie oddał Lorenzo Insigne - zamienili na gola. Piotr Zieliński przytomnie dograł do wybiegającego na lewej stronie Włocha, ten zszedł do środka i huknął nie do obrony zza linii pola karnego. Dominacja Napoli nie podlegała najmniejszej dyskusji, a gospodarzy dodatkowo osłabiła czerwona kartka dla Jacopo Petriccione, którą ten otrzymał w 50. minucie za atak w środkowej strefie boiska na Diego Demme. Niedługo później przyjezdni podwyższyli prowadzenie: w 58. minucie Insigne świetnie dostrzegł wbiegającego w pole karne Hirvinga Lozano, a ten miał wystarczająco dużo czasu, by przyjąć piłkę i posłać ją obok bezradnego bramkarza. To nie był jednak koniec strzeleckich popisów ekipy z Neapolu, gdyż w 76. minucie trafiła ona po raz trzeci. Tym razem strzelcem był Demme, który celnie przymierzył zza linii pola karnego po kontrataku swojej drużyny. Chwilę wcześniej boisko opuścił grający dobre spotkanie Zieliński, zmieniony przez Driesa Mertensa. Kiedy już wydawało się, że mecz zakończy się trzybramkowym triumfem gości, w doliczonym czasie gry na 4-0 podwyższył Andrea Petagna. (TC) Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!