W tym sezonie Serie A Paweł Dawidowicz rozegrał 49 procent możliwych minut. Idealnym odzwierciedleniem jego ostatnich miesięcy w tych rozrywkach był poniedziałkowy występ z Juventusem, kiedy to biegał po murawie tylko w pierwszej połowie spotkania. Na drugą już nie wyszedł, został zmieniony przez trenera Paolo Zanettiego. Za Polaka wszedł Daniele Ghilardi. Młody Włoch nie obronił przyjezdnych przed dwoma ciosami ze strony Khephrena Thurama i Teuna Koompeinersa. "Stara dama" pokonała Hellas 2:0. Trudno było o inny scenariusz - gospodarze dominowali, statystyka strzałów na koniec meczu wskazała 27:5. Dawidowicz w 45 minut zdążył zanotować zaledwie 19 kontaktów z piłką. Wykonał 15 podań, 13 z nich było celnych (87 proc.). Zanotował jeden przechwyt i raz zatrzymał dryblującego przeciwnika. Według Opty stoczył tylko jeden pojedynek, który akurat przegrał. Nie zmienia to jednak faktu, że nie zagrał źle. Trwoga w Realu Madryt przed hitem Ligi Mistrzów. To może skończyć się dramatem Paweł Dawidowicz nie pozwolił Juventusowi na gola, ale został zmieniony w przerwie We włoskich mediach dominuje dla niego ocena 6/10, zresztą mieści się to w średniej zespołowej. Każdy z piłkarzy gości otrzymał ocenę z przedziału 5-6. Calciomercato.com: "Bez zarzutu, biorąc wszystko pod uwagę. Mecz odbył się ze wszystkimi oczekiwanymi trudnościami. Starał się powstrzymywać Kolo Muaniego i często mu się to udawało. W drugiej połowie zagrał Ghilardi i cierpiał, bo Juve podkręciło wtedy tempo" - czytamy. Na "szóstkę" zdecydował się też włoski oddział Sky Sport oraz lokalny serwis Calciohellas.it. Juventus wciąż zajmuje 4. miejsce w tabeli Serie A, ale traci już tylko 6 punktów do prowadzącego Interu Mediolan. Hellas jest na 14. pozycji, ma 4 oczka przewagi nad strefą spadkową. Xavi Hernandez już szykuje powrót na ławkę. Katalońskie media ujawniają