We wtorek władze Hellas Werona zorganizowały konferencję prasową, podczas której przedstawieni zostali dwaj nowi piłkarze: Furman i wypożyczony z Juventusu Turyn Luca Marrone. Jeden z dziennikarzy poprosił Polaka o scharakteryzowanie siebie jako piłkarza. - Ciężko mi o sobie opowiadać. Oceny zostawiam innym osobom. Wszyscy wiedzą, że jestem środkowym pomocnikiem. Na pewno lepiej prezentuję się w grze ofensywnej, niż defensywnej - odpowiedział Furman. W środę Hellas Werona podejmie Atalantę w 23. kolejce Seria A, ale nie wiadomo, czy Furman dostanie szansę debiutu w nowym zespole. - To zależy od trenera. Przez ostatni tydzień trenowałem indywidualnie, ponieważ czekałem na wyjaśnienie mojej sytuacji transferowej. W poniedziałek pierwszy raz trenowałem z zespołem i fizycznie czuję się dobrze. Wydaje mi się, że jestem gotowy do gry na sto procent, ale wiele zależy np. od tempa meczu - ocenił. 23-letni pomocnik rozegrał przez ostatni rok 24 spotkania w polskiej ekstraklasie, w których zdobył dwie bramki. Wystąpił też w siedmiu spotkaniach Ligi Europejskiej, sześciu w Pucharze Polski oraz meczu o Superpuchar. Władze wicemistrza Polski po pierwszym zgrupowaniu na Malcie zdecydowały się skrócić wypożyczenie Furmana z Toulouse FC. - Mam za sobą bardzo ciężki obóz przygotowawczy. Jeszcze nigdy wcześniej nie trenowałem tak ciężko. Pod względem siły fizycznej jest ok. Pozostaje mi zapoznanie się z taktyką zespołu i drużyną. Na pewno jeden trening to jest za mało - dodał. W sierpniu na rok wypożyczony został przez Hellas Paweł Wszołek z Sampdorii. Na pytanie, czy chciałby znaleźć się w kadrze na tegoroczne mistrzostwa Europy we Francji Furman odpowiedział z uśmiechem. - Każdy zawodnik o tym marzy, bo dla każdego to duża sprawa. Paweł zagrał już kilka razy w naszej reprezentacji, ale ja jeszcze nie miałem okazji wystąpić w drużynie narodowej. Teraz wszystko zależy od mojej gry w klubie - ocenił Furman. Dwa lata temu pomocnik został sprzedany z Legii do Toulouse FC. Wystąpił w pięciu potyczkach w Ligue 1 i w styczniu 2015 roku wrócił do warszawskiej drużyny na zasadzie wypożyczenia. - Do francuskiego klubu, podobnie jak teraz, również trafiłem zimą. Dołączyłem do drużyny, kiedy trwały już rozgrywki ligowe. Potrzebowałem natomiast trochę więcej czasu, aby się zaaklimatyzować. Nawet trener mówił mi, że pierwsze pół roku będę musiał poświęcić na poznanie języka i drużyny. Od lata miało to się zmienić i na początku wszystko szło dobrze. Później jednak nie spełniałem oczekiwań trenera i wszystko się posypało - opisał Furman. Po 22 kolejkach Serie A Hellas Werona z dorobkiem 11 punktów zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Jako jedyny zespół pozostaje bez zwycięstwa (ma po 11 porażek i remisów). Do miejsca niezagrożonego spadkiem traci 12 punktów.