Mecz pomiędzy Crotone a Benevento mogło być kolejnym "polskim" starciem w obecnej kolejce Serie A. Ze względu na przekroczony limit żółtych kartek Arkadiusz Reca nie mógł jednak wystąpić w barwach gospodarzy.W roli kapitana Benevento na boisku pojawił się natomiast Kamil Glik. Reprezentant Polski zapewne nie będzie dobrze wspomniał tego spotkania, bowiem już w 4. minucie pechowo skierował futbolówkę do własnej bramki. Pedro Pereira popędził prawą stroną boiska i dograł w pole karne. Pędząca piłka otarła się o głowę interweniującego defensora i po chwili zatrzepotała się w siatce. Piłkarze ekipy gości błyskawicznie ruszyli do ataku, jednak będący w niezłej sytuacji Alessandro Tuia nie zdołał oddać strzału. Zdecydowanym wślizgiem zatrzymał go jeden z obrońców Crotone. Sędzia nie zdecydował się na użycie gwizdka. Niespełna minutę później drużyna z Benewentu ponownie doszła do głosu. Marco Sau uderzył piłkę z okolic 11. metra, a dobrą interwencją poza boisko wybił ją Koffi Djidji. Niewykorzystana okazja zemściła się bardzo szybko. W 29. minucie drużyna z Kalabrii ponownie groźniej zaatakowała. Po składnej akcji Glik wślizgiem wybił piłkę spod nóg Milosa Vulicia, jednak dopadł do niej Simy i z najbliższej odległości wbił ją do bramki. Gospodarze byli bardzo skuteczni i pewnie wykorzystywali swoje okazje. Tego samego nie można było natomiast powiedzieć o Benevento. Przed zakończeniem pierwszej połowy Roberto Insigne nie zdołał pokonać Aleksa Cordaza w sytuacji sam na sam, a niecelna okazała się również "dobitka" Gianluci Lapaduli. Druga część gry o wiele lepiej rozpoczęła się dla dobrze spisujących się dziś gospodarzy. Emmanuel Riviere otrzymał piłkę po dobrym podaniu Pereiry i dograł w pole karne. Tam najlepiej odnalazł się Simy, zgubił asystę Federico Barby i wślizgiem umieścił futbolówkę w siatce. Po wczorajszej słabej sobocie z Serie A, piłkarze najwyraźniej wzięli sobie za cel poprawić nadszarpnięty wizerunek ofensywny ligi włoskiej i po niespełna dwóch minutach Perparim Hetemaj popisał się niezwykle efektownym uderzeniem z powietrza. Piłka nieuchronnie zmierzała do bramki, ale - równie efektownie - interweniował Cordaz i zatrzymał uderzenie gracza Benevento. Crotone nie dało się jednak zepchnąć do defensywy. W 65. minucie Vulić otrzymał dobre podanie od Simiego, ruszył w kierunku bramki i oddał strzał zza pola karnego. Lorenzo Montipo wyciągnął się jak mógł, lecz futbolówka i tak znalazła drogę do bramki. Serie A - wyniki, tabela, strzelcyGoście mocniej zaatakowali dopiero w samej końcówce meczu. Iago Falque huknął zza pola karnego, piłka odbiła się od Djidjiego i wpadła do bramki. Pozostałe spotkania W drugim meczu rozgrywanym w tym samym Sassuolo niespodziewanie zremisowało z Parmą 1-1. Glik nie był natomiast jedynym polskim defensorem, który zdobył samobójczą bramkę. Podobną pechową interwencję zaliczył również Paweł Jaroszyński w spotkaniu Serie B. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! PA