Argentyńczyk leciał, żeby rozpocząć nowy rozdział w Cardiff City, ale nie dotarł na miejsce. Mała awionetka zniknęła z radarów, a poszukiwania nie przyniosły efektów. Służby ratownicze nie mają wątpliwości - praktycznie nie ma szans na to, aby odnaleźć piłkarza żywego. Gdy piłkarski świat żył dramatem Sali, Ronaldo wracał do Turynu z Madrytu, gdzie zamknął aferę podatkową. Po osiągnięciu porozumienia z hiszpańską skarbówką, wrzucił do sieci selfie z pokładu swojego prywatnego samolotu. - To nie jest dobry dzień na takiego tweeta. Naprawdę - skarcił go były reprezentant Anglii - Gary Lineker. Nie tylko jego dotknął brak taktu CR7. Ronaldo zebrał lawinę hejtu. W środę wznowiono poszukiwania Sali. W Nantes i w Cardiff kibice zbierali się i składali kwiaty. Słowa wsparcia w internecie publikują piłkarze i kluby z wielu krajów.