Już 2 grudnia dowiemy się, czy Cristiano Ronaldo stanie się jedynym piłkarzem w historii, który sześciokrotnie wygrywał Złotą Piłkę. Zanim jednak "France Football" ogłosi wyniki swojego plebiscytu, magazyn przeprowadził długi wywiad z Portugalczykiem. CR7 w szczerej rozmowie poruszył wiele wątków, także tych pozaboiskowych.Ronaldo pierwszy sezon we Włoszech może zaliczyć do umiarkowanie udanych. Z Juventusem zdobył co prawda mistrzostwo Włoch, ale do pełni szczęścia zabrakło mu sukcesu w Lidze Mistrzów, czy korony króla strzelców. Swojej decyzji o przeprowadzce jednak nie żałuje. - Nie boję się wyjść ze swojej strefy komfortu. Szukam wyzwań i nie boje się ryzyka. Mam świetną zdolność do adaptacji, dlatego poradziłem sobie w każdej lidze i w każdej wygrywałem. Wielu ludzi dziwiło się, że w wieku 33 lat przeszedłem do Juventusu, a ja po roku zostałem wybrany najlepszym piłkarzem Serie A. Trafiłem tu, bo szukam nowych wyzwań - tłumaczy Portugalczyk w obszernym wywiadzie dla "France Football". Doskonałość nie istnieje, ale trzeba do niej dążyć Aby przez ponad dekadę utrzymywać się na światowym topie, potrzeba czegoś więcej, niż tylko talentu i poświęcenia. Potrzeba geniuszu, ciągłego dążenia do ideału. Ronaldo ciekawie opowiada na temat swojej motywacji, a jego pogląd na doskonalenie własnych umiejętności pozwala zrozumieć, dlaczego przez tyle lat utrzymuje się na szczycie. - Doskonałość nie istnieje, ale to nie oznacza, że nie warto do niej dążyć. Staram się poprawiać swoje umiejętności i patrzeć szeroko - na psychikę i fizyczność - zaczyna CR7. Przyznaje, że stara się czerpać jak najwięcej z doświadczeń wielkich ludzi. - Uwielbiam czytać wspomnienia wielkich sportowców, ale i książki o noblistach. Inspiruję się, interesują mnie wielkie mózgi, wynalazcy. Jako dziecko nie chciałem się uczyć, ale to błąd. Dziś uczę się codziennie. Oglądam filmy dokumentalne, czytam o medycynie, jodze, medytacji. Gdy narodziły się moje dzieci, uświadomiłem sobie, że muszę się uczyć, by tak jak one każdego dnia doświadczać czegoś nowego - opowiada Ronaldo. Portugalczyk zdradza, że każdego dnia poświęca czas na medytację. - Codziennie medytuję 20 minut, żeby pozbyć się stresu. Każdy z nas z nim żyje, więc każdy musi go oswoić. Medytacja mnie uspokaja. Skupiam się podczas niej zwłaszcza na oddychaniu - zdradza. Przepis na długowieczność - Jako piłkarz uruchomiłem mózg w Manchesterze United. Gdy miałem 20 lat uświadomiłem sobie, że piłka to gole. Są w hierarchii zaraz za sukcesami zespołu. Na początku kariery sporo dryblowałem, robiłem show. Ale w Manchesterze miałem znakomitych kolegów, od których się uczyłem. Brałem od nich, to co najlepsze. Podpatrywałem ich. Jesteś głupcem, jeśli nie uczysz się od mistrzów - opowiada o swoich początkach Ronaldo. Portugalczyk faktycznie miał szczęście, bowiem trafił do szatni pełnej wyjątkowych, piłkarskich osobistości. Poza wielkimi charakterami, takimi jak: Ryan Giggs, Paul Scholes, czy Edwin van der Sar, trafił pod skrzydła sir Aleksa Fergusona, jednego z najwybitniejszych trenerów w historii futbolu. Później przez długi czas pracował z takimi tuzami trenerskimi jak: Jose Mourinho, Carlo Ancelotti, czy Zinedine Zidane. CR7 nie uważa, że odnalazł sposób na oszukanie czasu, ale poświęca dużo czasu, by zaadaptować się do nowych warunków. Zmiana stylu gry ze skrzydłowego na egzekutora, jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej. - Ludzie mówią, że mam naturalne predyspozycje fizyczne. Ale utrzymanie ciała w takim stanie wymaga codziennej harówy, higieny, odżywiania, snu. Musisz być mądry, by przetrwać. Czuję się świetnie, ale mam świadomość upływających lat. Średnia wieku życia człowieka w Europie to ponad 80 lat, ale po 65 ludzie tracą pamięć, biorą leki i ich organizmy są coraz słabsze. Moim celem jest pozostanie zdrowym jak najdłużej. Wskażcie człowieka na mojej pozycji na boisku, który w wieku 35 lat gra na tak wysokim poziomie, jak ja. O najwyższe cele, w klubie ze światowego topu - mówi Ronaldo. - Bóg wie, że na to ciężko zapracowałem. Piłkarze w optymalnym wieku nieraz mają problemy z urazami, potrafią być trzy, cztery lata na szczycie i znikają. Ja jestem 15 lat na tym samym poziomie. Mam 16 nominacji do Złotej Piłki. To spłynęło za darmo? - pyta retorycznie Portugalczyk. Wyjątkowy gol przeciwko Juventusowi W połowie października Ronaldo zdobył 700. bramkę w swojej profesjonalnej karierze. Dzięki temu należy do ścisłej czołówki strzelców w historii piłki nożnej. Granicę 700 goli, prócz niego, przekroczyło jedynie pięciu piłkarzy. Są to Josef Bican (805 bramek), Romario (772), Pele (767), Ferenc Puskas (746) i Gerd Mueller (735). Cristiano uważa, że jedną ze składowych jego niebywałej skuteczności jest ambicja, która w każdym spotkaniu nakazuje mu walczyć do końca. - Jedną czwartą moich bramek zdobyłem w ostatnim kwadransie gry. Nigdy nie odpuszczam i zawsze walczę do końca. To przecież nie tak, że kładę nacisk na grę po przerwie - opisuje napastnik Juventusu. CR7 zdradził, że najważniejszym trafieniem była dla niego bramka zdobyta przewrotką przeciwko swojemu obecnemu klubowi - Juventusowi Turyn, jeszcze z czasów gry w Realu Madryt. Wówczas nawet kibice "Starej Damy" oklaskiwali go na stojąco. - Nie pamiętam wszystkich bramek, jakie zdobyłem, ale najważniejszy gol, to ten strzelony Juventusowi. Między innymi dlatego, że długo ćwiczyłem, by w taki sposób trafić do bramki. Chwyciłem piłkę na wysokości 2 metrów 40 centymetrów. Uważam, że to najpiękniejsze nożyce w historii piłki nożnej i to nie dlatego, że to ja je wykonałem - opowiada Ronaldo. Wojciech Górski