Cristiano Ronaldo z pewnością nie ma powodów do narzekania nawet w tak trudnym dla wszystkich czasie. Luksusowa willa, siłownia, basen, bajeczne widoki i otoczenie najbliższej rodziny są teraz jego codziennością. Piłkarz włoskiego Juventusu przebywa aktualnie na Maderze, gdzie zdecydował się przenieść z rodziną z Funchal z uwagi na zaostrzenie skutków pandemii. Dom o wartości siedmiu milionów funtów zamienił zatem na willę, w której też nie może narzekać na warunki. Sześć sypialni z łazienkami, basen i pokój gier powinny wystarczyć, aby przetrwać okres piłkarskiej stagnacji. To wszystko za "jedyne" 3500 funtów tygodniowo. W zeszłym tygodniu media obiegły jednak zdjęcia, na których Ronaldo spragniony gry w piłkę, udał się na lokalne boisko. Na gwiazdora spadła fala krytyki, ale władze lokalnego klubu zapewniły, że trening odbył się za ich specjalną zgodą. Władze wyspy przyznały jednak, że słynny napastnik nie jest wyjątkiem i powinien bezwzględnie stosować się do obostrzeń związanych z Covid-19. Klub CD Nacional jest jednym z pierwszych, które zainteresowały się jego talentem. W wieku 10 lat trafił tam pod czujne trenerskie oko. Teraz piłkarz odwiedził lokalne muzeum, wpisując się do księgi pamiątkowej. "Cris był naszym chłopcem i jest teraz najlepszym możliwym przykładem dla Academia del Nacional. To wzór dla całego świata. Jest super profesjonalistą i ma niezwykłe ludzkie cechy. To duma naszego społeczeństwa, nas wszystkich. Najsilniejszy piłkarz w historii urodził się na naszej małej wyspie" - powiedział prezydent klubu Riu Alves. Ronaldo na swoim Instagramie dodał, że zawsze miło jest wrócić do domu. Zdjęcia na tle trofeów i kolekcji poświęconej jego historii w lokalnej drużynie pojawiły się na instagramowym profilu "CR7". "Zawsze jesteś mile widziany w domu" - odpowiedziano na sentymentalne zdjęcia 35-latka.