Według pojawiających się raportów Portugalczyk miał o jedno trafienie wyprzedzić Bicana. Trzeci w tym zestawieniu jest Brazylijczyk Pele z 757 golami, kolejny jego rodak Romario (743), a pierwszą piątkę zamyka Argentyńczyk Lionel Messi (719). Czesi jednak się z tym nie zgadzają. Dla nich Bican, który świecił najjaśniejszym blaskiem w barwach Rapidu Wiedeń i Slavii Praga pomiędzy 1931 a 1955 rokiem, pozostaje wciąż numerem jeden."Josef Bican czy Cristiano Ronaldo? Proste pytanie, ale odpowiedź skomplikowana. Głównie dlatego, że wielkiej liczby goli strzelonych przez Bicana, trzeba wybrać te zdobyte w oficjalnych meczach, a to jest skomplikowana sprawa" - powiedział Jaroslav Kolář, z Komitetu Historii i Statystyki CzZPN. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! "Nasz komitet zajął się tym problemem. Oparliśmy nasze badania na statystykach z prestiżowych międzynarodowych serwisów, które podają przy jego nazwisku liczbę 805 bramek, ale zwracając także uwagę, że brakuje jego trafień dla Hradec Kralove w drugiej lidze czeskiej w 1952 roku. Udało nam się je odnaleźć, przy okazji to 53 gole w 26 meczach, a także dwa razy sprawdziliśmy każdy szczegół dotyczący ligowych, pucharów i międzynarodowych meczów Bicana. I okazało się po wszystkim, że według naszych obliczeń Bican strzelił 821 goli w oficjalnych spotkaniach. Tym samym Cristiano Ronaldo nie jest jeszcze najlepszym snajperem wszech czasów i żeby pobić ten rekord musi jeszcze popracować" - stwierdził Kolář. Wątpliwości pojawiają się także przy innych graczach. Pele i Romario twierdzili, że w czasie swoich karier zdobyli ponad 1000 bramek.