Jak poinformował Sky Sports francuski klub zaoferował za 26-letniego Urugwajczyka 50 milionów euro. "The Blues" także złożyli swoją propozycję, ale nie zbliżyli się w niej do 63 milionów euro, od jakiej wychodzi Napoli. W tym tygodniu z władzami wicemistrza Włoch w sprawie transferu Cavaniego mają rozmawiać jego agenci. Prezes Napoli spokojnie podchodzi do wszystkich spekulacji. "Nie otrzymaliśmy bezpośredniej oferty z PSG. Napoli jest bogatym klubem, stosujemy się do finansowego fair play. Nie musimy sprzedawać żadnego zawodnika" - powiedział Aurelio de Laurentiis na antenie Sky Sports. "Jeśli ktoś chce kupić Cavaniego, to musi zapłacić 63 miliony euro. Ani jednego euro mniej. W innym wypadku chętnie go zatrzymamy, ponieważ ma kontrakt ważny do 2017 roku" - dodał. Sam piłkarz zamierza spotkać się ze swoim prezesem. "Chcę z nim porozmawiać najszybciej jak to możliwe" - powiedział po zakończonym w niedzielę Pucharze Konfederacji, gdzie Urugwaj zajął czwarte miejsce. "Musimy między sobą wyjaśnić tę sytuację. Porozmawiam z nim i rozwiążemy tę sprawę jak mężczyźni" - stwierdził król strzelców Serie A, który w ostatnim sezonie strzelił 29 goli. "W tym momencie jestem w Napoli i jestem z tego bardzo dumny. Jeśli pewnego dnia odejdę, będę gotowy do do gry w większym klubie" - dodał.