Lazio udało się awansować do Ligi Mistrzów i wiele wskazywało na to, że sukces zmobilizuje biernych na rynku transferowym działaczy rzymskiego klubu do kilku większych transferów. Na celowniku drużyny Simone Inzaghiego miał znajdować się m.in. David Silva. Ostatecznie do tego nie doszło, co spowodowało gorycz wśród najzagorzalszych kibiców 'Biancocelestich". Podstawowa jedenastka pozostała jednak nietknięta, a Claudio Lotito nie planuje rewolucji. Pozyskany w letnim mercato Vedat Muriqi nie znalazł się w kadrze, z powodu zakażenia koronawirusem. Cagliari w ostatnich dniach potwierdziło natomiast transfer Diego Godina, z którym już za niedługo w obronie ekipy z Sardynii może zagrać Sebastian Walukiewicz.Mając na uwadze początek spotkania wzmocnienie obrony jest dobrym pomysłem ze strony działaczy Cagliari. Goście wyszli bowiem na prowadzenie już w 4. minucie meczu. Adam Marusić otrzymał dobre podanie z głębi boska i ruszył boczną strefą boiska. Pomocnik minął rywala, wpadł w pole karne, a po chwili zagrał wzdłuż linii bramkowej. Na piłkę nabiegł Manuel Lazzari i z najbliżej odległości wbił ją do siatki. Piłkarze z Rzymu zdecydowanie przeważali i powinni w pierwszej połowie zdobyć przynajmniej kolejne dwie bramki. Najbliżej trafienia był Joaquin Correa, który otrzymał piłkę po zamieszaniu w polu karnym i po jego strzale odbiła się ona od słupka. Wcześniej uderzać próbował Sergej Milinković-Savić, a do siatki nie trafił także Ciro Immobile. Capocannoniere (król strzelców Serie A) poprzedniego sezonu już po chwili znalazł się w kolejnej sytuacji strzeleckiej. Reprezentant Włoch wpadł w pole karne i zdecydował się na techniczny strzał z narożnika pola karnego. Pędząca piłka początkowo nie wyglądała jakby miała trafić w lustro bramki strzeżonej przez Alessia Cragno, lecz ostatecznie sprawiła problemy bramkarzowi Cagliari. Gospodarze o wiele groźniej zaatakowali w drugiej połowie. Już w 46. minucie meczu Thomas Strakosha dobrze obronił strzał Joao Pedra, a piłki do bramki nie zdołał dobić Giovanni Simeone. Bliski wpakowania piłki do siatki był także Walukiewicz, jednak ostatecznie polski obrońca trafił jedynie w boczną siatkę po wrzutce z rzutu wolnego. Niewykorzystana okazja zemściła się błyskawicznie. Marusić - zupełnie odwrotnie niż w poprzedniej kampanii - bardzo efektownie przyjął piłkę, podbijając ją nad Paolem Farago i ponownie popędził w stronę bramki rywali. Czarnogórzec sprytnie zagrał w stronę Immobile, a ten płaskim uderzeniem wpakował ją do siatki. Serie A - wyniki, tabela, strzelcyPA