Serie A - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Od pierwszego gwizdka sędziego Fabrizio Pasquy kibice na Sardegna Arena oglądali bardzo interesujące spotkanie. Obie drużyny nie zamierzały czekać na błąd rywala i same starały się przejąć inicjatywę na boisku. Już w 6. minucie bardzo groźną sytuację stworzyli sobie gospodarze, lecz najpierw Emiliano Viviano obronił strzał Leonardo Pavolettiego, a następnie ustawiony na 3. metrze od bramki Bartosz Bereszyński odbił piłkę dobijaną przez Daniele Dessenę. Skuteczniejsi okazali się goście. W 11. minucie Gaston Ramirez zagrał półgórną piłkę w pole karne, a tam Fabio Quagliarella uprzedził obrońców i bramkarza Cagliari, po czym sprytnym strzałem wślizgiem dał prowadzenie drużynie Sampdorii. Osiem minut później stary lis włoskich boisk raz jeszcze dał o sobie znać. Po nieudanym wybiciu piłki przez Simone Padoina to właśnie Quagliarella przejął piłkę w polu karnym i precyzyjnym strzałem lewą nogą podwyższył wynik na 2:0. Piłkarze gospodarzy nie otrząsnęli się po tych ciosach przed przerwą i tylko dobrym interwencjom Alessio Cragno zawdzięczają, że po 45 minutach nie przegrywali większą różnicą goli. Golkiper drużyny z Sardynii zaimponował szczególnie w 44. minucie, gdy w fenomenalnym stylu obronił petardę wypuszczoną zza pola karnego przez Gastona Ramireza. Oprócz niekorzystnego wyniku piłkarze Cagliari mieli jeszcze jeden problem, gdyż już do przerwy ich szkoleniowiec był zmuszony do wykorzystania wszystkich trzech zmian w składzie. Druga połowa miała już jednak zgoła odmienny przebieg. Wszystko zaczęło się od kompromitującego błędu Viviano, który w 56. minucie wykopał piłkę tak nieszczęśliwie, że ta trafiła w dolną część pleców Diego Fariasa i wtoczyła się do siatki. Kontaktowy gol dodał gospodarzom sił i niemalże każda kolejna ich akcja pachniała wyrównaniem. Ostatecznie na nią nie trzeba było długo czekać. W 60. minucie znakomicie w pole karne dośrodkował Artur Ionita, lot piłki źle obliczył Matias Silvestre, a Pavoletti precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w okienku. Po wyrównującym golu dla gospodarzy mecz uspokoił się. Częściej atakowali goście, lecz nie było już im tak łatwo przedostawać się w pole karne Cagliari, jak miało to miejsce przed przerwą. Nie zmieniło tego również wejście na boisko Dawida Kownackiego, który na ostatnie kilka minut zastąpił na nim Kolumbijczyka Duvana Zapatę. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2-2, chociaż w doliczonym czasie gry szansę na skompletowanie hat tricka miał jeszcze Quagliarella. Jego strzał zablokowali jednak obrońcy gospodarzy. WM Cagliari Calcio - Sampdoria Genua 2-2 (0-2) 0-1 Fabio Quagliarella (12.) 0-2 Fabio Quagliarella (17.) 1-2 Diego Farias (56.) 2-2 Leonardo Pavoletti (60.)